Od wtorku w woj. warmińsko-mazurskim rozpoczął się sezon zbioru winniczków, który potrwa do końca maja. Firmy, które uzyskały wymagane zezwolenia, zamierzają pozyskać 312 ton tych ślimaków – podała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Olsztynie.
Legalne pozyskiwanie winniczków do celów przetwórstwa spożywczego jest możliwe jedynie między 20 kwietnia a 31 maja, ponieważ są one objęte w Polsce tzw. częściową ochroną gatunkową. Zainteresowani zbiorem i skupem musieli uzyskać wcześniej zezwolenie regionalnego dyrektora ochrony środowiska.
– Wydaliśmy 39 zezwoleń, każde z nich na osiem ton. To łącznie 312 ton, czyli mniej niż tegoroczny limit pozyskania winniczków w województwie, ustalony na 400 ton. Dlatego jeśli wpłynie jeszcze jakiś wniosek, to zostanie rozpatrzony – powiedziała rzeczniczka prasowa olsztyńskiej RDOŚ Justyna Januszewicz.
W minionym sezonie przy takim samym limicie pozyskano w regionie jedynie 101 ton ślimaków. Na taki wynik miała wpływ pandemia COVID-19, przez którą część zbieraczy została w domach, a być może również warunki atmosferyczne.
Zgodnie z prawem, możliwe jest pozyskiwanie jedynie osobników o średnicy muszli większej niż 30 mm. Zbieranie niewymiarowych ślimaków spowodowałoby, że znaczna część nie zdąży spełnić swojej funkcji rozrodczej, warunkującej przetrwanie lokalnych populacji.
Województwo warmińsko-mazurskie przez wiele lat było przodującym w kraju dostawcą winniczków. Jednak w latach 2014-2016 oraz w 2019 r. pozyskiwanie ślimaków w regionie wstrzymano z powodu stwierdzenia przez naukowców osłabienia kondycji populacji tego gatunku. Decyzję o wznowieniu zbioru i skupu podjęto, gdy zaobserwowano poprawę wskaźników związanych m.in. z liczebnością populacji i udziałem w niej w osobników niewymiarowych.
Winniczki (Helix pomatia) to największe lądowe ślimaki żyjące dziko w Polsce. Jako gotowy produkt spożywczy, są eksportowane głównie do Francji, Austrii czy Włoch.