Jechał ciężarówką w Niemczech i dostał zawału. Pomogła błyskawiczna akcja polskiej i niemieckiej policji.
Zaczęło się od nocnego telefonu przedsiębiorcy z Wolsztyna, który zgłosił się do miejscowych policjantów, informując o złym stanie swojego pracownika, który przebywa na terenie Niemiec.
Z relacji pracodawcy wynikało, że jego pracownik odczuwa kłucie w okolicy serca, miał też objawy paraliżu nóg. Mężczyzna sam nie potrafił wezwać pomocy, bo nie zna języka niemieckiego, dlatego zadzwonił do swojego pracodawcy, a ten zawiadomił policję w Wolsztynie.
Funkcjonariusze powiadomili Biuro Współpracy Międzynarodowej Komendy Głównej Policji, które natychmiast skontaktowało się ze stroną niemiecką. Dyżurny z Wolsztyna podał współrzędne GPS TIR-a. Przekazał je pracodawca kierowcy. Dzięki temu niemieccy policjanci wiedzieli, gdzie wysłać karetkę.
Kierowca został przewieziony do szpitala w Zwickau, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy. Po kilku godzinach wolsztyńscy policjanci zostali powiadomieni przez stronę niemiecką, że życiu mężczyzny nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo.