Nadeszła kolejna fala upałów. Temperatury w cieniu sięgają 30 stopni C. Taka sytuacja jest trudna do zniesienia także dla naszych czworonogów.
– Trzeba pomagać zwierzętom w czasie takich upałów, jakie właśnie występują – apeluje w Radiu Opole weterynarz dr Stanisław Firlik.
– Ta miska wody, chłodnej wody. Bo też nie może ona tam stać cały dzień. Nieraz ktoś mówi „Wystawiłem już dla psa tę miskę wody”. No dobrze, ale jak wystawiłeś ją 5 godzin temu, to ona teraz już jest ciepłą zupą – podkreśla.
Jak dodaje Stanisław Firlik, zwierzęta przypięte łańcuchem czasami zmuszone są do radzenia sobie na swój sposób.
– Ile psów ratuje się, kopiąc jakieś dołki, takie zimne, żeby dostać się do chłodniejszej ziemi, żeby po prostu się wychłodzić, bo to wychłodzenie jest dla niego ważne. To nie jest kwestia tego, że on chce mieć wygodę, to jest kwestia życia – tłumaczy weterynarz.
Stanisław Firlik powiedział, że z upałami trudniej radzą sobie psy krótkonose i otyłe.