Prawdopodobnie substancje ropopochodne dostały się do miejskiej kanalizacji w Suchedniowie.
Po zbadaniu próbek z ich zawartością okazało się, że mogą one być niebezpieczne dla kultur bakterii rozkładających odpady.
Straż pożarna i policja sprawdzały wczoraj, czy zanieczyszczenie mogło pochodzić z pobliskiego zakładu zajmującego się produkcją nowoczesnych systemów gaśniczych.
Sprawą zajęła się również Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska.