Niemal 80 tys. euro, czyli ok. 350 tys. zł zarobiła michałowska stadnina na sobotniej Zimowej Aukcji Koni Arabskich Czystej Krwi.
Jedynie trzy z 14 wystawionych na licytację koni, nie znalazły nabywców. Z kolei za największą kwotę sprzedana została klacz Esmoriana. Kupiec zapłacił za nią 19 tys. euro.
– To dobry wynik. Większość koni osiągnęła zakładaną przez nas kwotę – ocenia prezes stadniny Marek Skomorowski. – Jestem bardzo zadowolony. Konie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Mało brakowało do osiągnięcia cen rezerwowych. Uważam, że ta sobota dla stadniny była dniem udanym. Licytacja michałowskich koni wzbudziła zainteresowanie na całym świecie. Byli nią zainteresowani m.in. Duńczycy, Niemcy, Amerykanie, Izraelczycy, ale i Polacy. W aukcji, zarówno na miejscu, jak i w licytacji internetowej wzięło udział ok. 30 osób – mówił w rozmowie z Radiem Kielce prezes stadniny.
Mariusz Liśkiewicz, główny specjalista ds. treningu i prezentacji koni podkreśla, że klacze i ogiery wystawione na sprzedaż może nie były najcenniejsze, nie mniej jednak kilka z nich było naprawdę dobrych, stąd też duże zainteresowanie aukcją.
– Jak na pierwszą aukcję w tym roku, trochę zarobiliśmy. Nie mamy noża na gardle. Była to próba zbadania rynku m.in. czy w czasie pandemii jest popyt na konie arabskie i zainteresowanie ze strony kupców. Jak na przeciętne konie, aukcja była niezła – zaznaczył.
Wśród licytujących była m.in. Magdalena Głód ze Stadniny Koni w Kurozwękach. Jak mówiła – nie licytowała za wszelką cenę, lecz w granicach rozsądku. Dodała, że w tym roku nie udało się jej wylicytować stanówki ogiera Ferrum, który m.in. w 2020 roku zdobył tytuł Best in Show Narodowego Pokazu Koni Arabskich w Janowie Podlaskim.
– Liczę, że być może uda się w przyszłym sezonie. Aukcja była super. Ceny koni były na dobrym poziomie – podkreśliła.
Licytację poprzedziło zwiedzanie stajni. Do godz. 13.00 można było podziwiać wszystkie zwierzęta.
Podczas aukcji można było kupić 14 koni zarówno z hodowli państwowych, jak i prywatnych w tym m.in. źrebne klacze, noszące w sobie potomstwo wybitnych ogierów – Parisa, Moriona i Equatora – tegorocznego Platynowego Czempiona Świata oraz klacz ze źrebięciem urodzonym 10 stycznia. Sprzedano również pięć stanówek, czyli zapłodnienia przez ogiera Ferrum – dwie za 2,5 tys. euro, kolejną za 2,6 tys. euro, czwartą za 3 tys. euro i piątą za 2,7 tys. euro.