W krużgankach klasztoru ojców Bernardynów w Opatowie odsłonięta została tablica upamiętniająca nieżyjącego wicepremiera Przemysława Gosiewskiego. Wcześniej odbyła się msza święta w jego intencji i pozostałych ofiar katastrofy smoleńskiej.
Tablicę odsłoniła rodzina Przemysława Gosiewskiego. Żona Beata mówi, że był on zawsze uśmiechniętym, dynamicznym i życzliwym człowiekiem. Każde upamiętnienie jego postaci jest dla niej momentem trudnym, ale i radosnym. Jak mówi, bliscy współpracownicy jej męża dążą do tego, aby w każdym powiecie województwa świętokrzyskiego było miejsce upamiętniające jego postać.
– Przemysław Gosiewski chciałby, aby wszyscy pamiętali to, co robił, te jego wszystkie mniejsze i większe inwestycje. Czasami żartował sobie, gdy go atakowano, że pomógł w tysiącach spraw, a i tak będzie pamiętany np. z peronu we Włoszczowie – wspomina wdowa po wicepremierze.
Jadwiga Gosiewska, matka wicepremiera, przyznała, że dopóki będzie mogła uczestniczyć w takich wydarzeniach, to będzie to robiła. Jak mówi, jej syn na to zasłużył. Dodaje, że Przemysław Gosiewski, mimo że urodził się i wychował na Pomorzu, szczególnie ukochał sobie ziemię świętokrzyską, ponieważ stąd pochodzi część jego rodziny.
– To był człowiek, który wszystkie swoje siły przekazywał dla tego województwa. Wyczuwał, że tutaj jest jego ziemia, stąd pochodzi jego rodzina i dlatego związał się z tym regionem – mówi Jadwiga Gosiewska.
– Przemysław Gosiewski to osoba, która zasługuje na pamięć i wdzięczność w województwie świętokrzyskim – powiedział w Opatowie senator PiS Krzysztof Słoń podczas odsłonięcia kolejnej w województwie tablicy upamiętniającej nieżyjącego wicepremiera.
Dodaje, że polityk, mimo że nie urodził się w Świętokrzyskiem, był mecenasem spraw tego województwa i jest wiele miejscowości, w których działał. Symboliczne upamiętnienie tej postaci jest ważne ze względu na przyszłe pokolenia.
– Nie robimy tego tylko dla siebie, ale też dla przyszłych pokoleń, które przyjdą po nas. One powinny wiedzieć, że był taki człowiek, który dla świętokrzyskiego poświęcił najlepsze lata swojego życia – mówi senator Słoń.
Senator Jarosław Rusiecki zaznacza, że Przemysław Gosiewski dla Opatowa poświęcił wiele pracy. Pozyskiwał pieniądze choćby na renowację zabytkowego klasztoru w mieście. Za jego staraniem ukończono budowę nowego szpitala, który w tym momencie przechodzi kryzys. Ze środków budżetu państwa wyasygnował ponad 20 milionów złotych. Te pieniądze pozwoliły na to, aby skończyć budowę i zacząć wyposażać lecznicę.
Przemysław Gosiewski zaangażowany był także w sprawy pracowników Wólczanki, którym przez kilka miesięcy nie wypłacano pensji. Doprowadził do tego, że załoga, która strajkowała nawet w Wigilię, otrzymała swoje pieniądze.
Senator PiS Jarosław Rusiecki poznał Przemysława Gosiewskiego w 2001 roku i już wtedy wiedział, że ma do czynienia z politykiem wielkiego formatu, który przygotowany jest do tego, aby pełnić najwyższe funkcje w państwie. Dodaje, że był politykiem skutecznym, który jest wzorem do naśladowania dla innych parlamentarzystów.
Odsłonięcie tablicy poprzedziły przemowy rodziny i osób, które znały Przemysława Gosiewskiego. Odczytany został także list od Jarosława Kaczyńskiego, w którym prezes PiS przyznał, że Przemysław Gosiewski był jego kandydatem na najwyższe stanowiska państwowe. Dodał także, że zbyt wcześnie odszedł człowiek pracowity, sumienny, który jeszcze wiele mógł zrobić dla kraju.
Tablice upamiętniające Przemysława Gosiewskiego znajdują się m.in. na Świętym Krzyżu, w Jędrzejowie i w Sandomierzu. Wicepremier został pośmiertnie honorowym obywatelem Ostrowca Świętokrzyskiego, a we Włoszczowie jest rondo jego imienia. W Kielcach jego Imię nosi jedna z ulic.