W październiku spłonęła tam czteroosobowa rodzina.
Prokuratura zna już przyczynę śmierci przybranego ojca dwójki dzieci i męża zmarłej kobiety. Mężczyzna zmarł bezpośrednio z powodu braku tlenu.
Udusił się po założeniu na głowę worka.
Przypomnijmy, że pożar został wzniecony przez człowieka. Nie wiadomo wciąż czy było to samobójstwo czy też ktoś inny zabił mężczyznę.
Kolejne badania potwierdziły też liczne obrażenia na ciele zmarłego chłopca. Dziecko było bite między innymi tłuczkiem do mięsa. Na przyrządzie kuchennym znaleziono też ślady dwóch kobiet – najprawdopodobniej matki i córki. Śledczy wciąż nie są w stanie zidentyfikować obu ciał. Trzeba przebadać materiał genetyczny dostarczony od rodziny z Niemiec.