HISTORIA POLSKIEGO RADIA KIELCE

– Chcę zwrócić uwagę na województwo kieleckie, bardzo ciekawe pod względem przebiegu walki klasowej. Otrzymaliśmy luźne polecenie zajęcia się Kielcami, potrzebne jest nawiązanie kontaktu z tym województwem, po pierwsze przez radiofonię – mówił Mieczysław Kofta, dyrektor rozgłośni łódzkiej, w 1952 roku na ogólnopolskiej konferencji Komitetu do Spraw Radiofonii. Tak rozpoczęła się historia Radia Kielce.

Rok 1952, w którym powołano do życia Ekspozyturę Polskiego Radia w Kielcach, to rok uchwalenia przez Sejm Ustawodawczy Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wzorowana na konstytucji ZSRR z 1936 roku była raczej aktem deklaratywno-propagandowym wprowadzającym zasadę jedności władzy państwowej niż Ustawą Zasadniczą niepodległego państwa. Sam Józef Stalin własnoręcznie wniósł do konstytucji około 50 poprawek.

Rok 1952 to trzeci rok tzw. planu sześcioletniego, w którym założono industrializację kraju (na wzór radziecki), przede wszystkim przemysłu ciężkiego i metalurgicznego oraz kolektywizację rolnictwa poprzez rozwój Państwowych Gospodarstw Rolnych.

W 1952 roku, 3 maja, w Monachium rozpoczęła nadawanie polska sekcja Radia Wolna Europa. Na jej czele stanął legendarny Jan Nowak-Jeziorański. Dla wielu Polaków, którym przyszło żyć w komunistycznej Polsce, rozgłośnia stała się źródłem niezależnych informacji. Władze komunistyczne zagłuszały nadawanie sygnału, a za słuchanie RWE groziły surowe represje.

1972 rok. Uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego pod siedzibę radia przy ul. Radiowej 4. Przed mikrofonem redaktor naczelna Maria Olkuśnik
1972 rok. Uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego pod siedzibę radia przy ul. Radiowej 4. Przed mikrofonem redaktor naczelna Maria Olkuśnik

Bezpośredni oręż i narzędzie oddziaływania

Komuniści doskonale zdawali sobie sprawę ze znaczenia propagandy zarówno w polityce i gospodarce, jak i w życiu społecznym, czy kulturze. Radio, jako środek masowego przekazu, mogło służyć władzy komunistycznej. Już dekretem PKWN w 1944 roku powołano Przedsiębiorstwo Radiowe „Polskie Radio”, które podlegało w sprawach programowych, organizacyjnych, administracyjnych i finansowych bezpośrednio Ministerstwu Informacji i Propagandy. Radio stało się narzędziem w walce politycznej. Aby w pełni panować nad mediami, stworzono rozbudowany system kontroli. Zaczynał się on już na poziomie redakcji. Wyżej był Wydział Propagandy Komitetu Centralnego (a w przypadku rozgłośni regionalnych Komitetu Wojewódzkiego) Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. On nie tylko oceniał pracę redakcji i dziennikarzy, ale także dawał wytyczne dotyczące planowanych audycji: „Komitety wojewódzkie jako gospodarze województw i właściwi organizatorzy wszystkich poczynań, które kształtują życie terenu, muszą mieć bezpośredni oręż i bezpośredniego pomocnika, i bezpośrednie narzędzie oddziaływania”.

Władza posiadała doskonałe narzędzie masowego oddziaływania. Nie posiadała natomiast dostatecznej liczby odbiorców. Po stratach wojennych w Polsce zarejestrowanych było zaledwie około 66 tysięcy odbiorników radiowych i około 20 tysięcy odbiorców radiofonii przewodowej. W województwie kieleckim było 27 574 abonentów radiowych. 22 727 to abonenci zamieszkali w miastach, a zaledwie 4 847 to abonenci na wsi. Nie najlepiej wyglądała też produkcja nowych odbiorników radiowych. Jedyna wówczas fabryka w Dzierżoniowie produkowała przeciętnie około 30 tys. radioodbiorników rocznie. A ich ceny nie zachęcały do zakupu: najtańszy odbiornik Talisman, na licencji czechosłowackiej, kosztował 15 tys. zł. Dla porównania kilogram cukru kosztował 182 zł. Kolejny problem związany był z dostępem do prądu, bez którego przecież odbiorniki radiowe nie mogły działać. W pierwszych latach po wojnie tylko 14 proc. wsi województwa kieleckiego było zelektryfikowanych.

Kołchoźnik zamiast radioodbiornika

Władza ludowa postawiła więc na radiofonizację przewodową, która nie wymagała podłączenia do prądu, a głośnik mieszkalny, zwany potocznie kołchoźnikiem, kosztował 3600-3880 zł.

W listopadzie 1945 roku powstał Społeczny Komitet Radiofonizacji Kraju. Nie wszędzie jednak budowę sieci przewodowej przyjmowano entuzjastycznie. Jedna z mieszkanek Olkusza w liście nadesłanym do Polskiego Radia informowała: „My tu już po wsiach poniszczyli te kołchoźniki, przez które głupi naród otumaniacie. Wasz dobrobyt to chłopu dał się już we znaki i dalej się cyganić nie damy”.

Pod koniec 1951 roku w województwie kieleckim było 16 samodzielnych radiowęzłów z możliwościami nadawczymi: Kielce, Jędrzejów, Skarżysko-Kamienna, Zagnańsk, Bodzentyn, Opatów, Ostrowiec Świętokrzyski, Starachowice, Sandomierz, Staszów, Zwoleń, Radom, Pińczów, Kazimierza Wielka, Busko-Zdrój, Pacanów. Sposób przekazywania programu ogólnopolskiego w takim radiowęźle był prosty: odbiornik lampowy nastawiony na odbiór programu Pierwszego Polskiego Radia był wprowadzany do radiowęzła za pomocą 500-watowego wzmacniacza. Ten z kolei zasilał głośniki domowe zainstalowane u odbiorców. Niektóre z radiowęzłów miały możliwość nadawania własnego programu. Najprężniej działający radomski radiowęzeł w ciągu pół roku 1952 nadał 320 regularnych programów. Radomska Stacja Obsługi Radiowej współpracowała z 50 stałymi społecznymi korespondentami.

Lata 70. Nowy wóz transmisyjny Robur z obsługą techniczną
Lata 70. Nowy wóz transmisyjny Robur z obsługą techniczną

Krótka audycja z kieleckiego

Aby przyspieszyć powstanie ekspozytur w miastach wojewódzkich, które nie posiadały regionalnych rozgłośni radiowych, oddelegowano trzyosobową delegację, która miała rozpoznać sytuację oraz możliwość utworzenia podstawowych struktur programowych w Białymstoku, Kielcach, Lublinie i Rzeszowie. Śpieszono się, ponieważ 26 października 1952 roku miały się odbyć wybory do Sejmu I kadencji oraz Rad Narodowych.

Mieczysław Kofta, dyrektor rozgłośni łódzkiej, informował na ogólnopolskiej konferencji Komitetu do Spraw Radiofonii: „Chcę zwrócić uwagę na województwo kieleckie, województwo niesłychanie ważne pod względem gospodarczym, bardzo ciekawe pod względem przebiegu walki klasowej. My, jako Łódź, jesteśmy u nich niesłyszalni, słychać tylko Warszawę, otrzymaliśmy luźne polecenie zajęcia się Kielcami. Jak rozwiązać to zagadnienie? Mnie się zdaje, że istotnie potrzebne jest nawiązanie kontaktu z tym województwem, po pierwsze – przez radiofonię naszą w Łodzi do Kielc. Drugi wariant – to tymczasowe nadawanie w programie warszawskim na jednej lub drugiej antenie, jakiejś krótkiej audycji dla województwa kieleckiego, ze szczególnym uwzględnieniem korespondentów z Kielecczyzny. Kielecczyzna musi mieć świadomość kontaktu z nią”.

Liczba satysfakcjonująca, poziom słaby

Choć 2 października 1952 roku przyjęto powszechnie za datę powołania Ekspozytury Programowej w Kielcach, to jednak nie ma żadnych dokumentów, które potwierdzają, że był to dzień rozpoczęcia działalności lub pierwszej emisji programu. Nie zachowały się konspekty tej audycji, ani nagrania. O tym, że programy emitowano w radiowęźle w Kielcach (pozostałe radiowęzły w województwie nie były ze sobą skablowane) już w pierwszych dniach października, dowiadujemy się z przesłanych 6 listopada 1952 roku przez Biuro Rozgłośni Regionalnych w Warszawie uwag dotyczących poszczególnych audycji. Czytamy w nich między innymi: „Od początku października do dnia 26 października Ekspozytura nadawała audycje o tematyce wyborczej, które nasilały się w miarę zbliżania się dnia wyborów”.

Liczba nadawanych przez kielecką ekspozyturę audycji satysfakcjonowała władzę, jednak ich jakość pozostawiała wiele do życzenia. Szablonowa forma, brak urozmaiconej i atrakcyjnej treści, słaba forma literacka, częste błędy stylistyczne – zdaniem oceniającego program Aleksandra Dzienisiuka, dyrektora Biura Rozgłośni Regionalnych – obniżały poziom tych audycji i nie pozwoliły osiągnąć właściwych celów propagandowych: popularyzację programu Frontu Narodowego, zaprezentowanie sylwetek kandydatów, ich wypowiedzi, pokazanie pracy komitetów wyborczych.

– Audycje „Sylwetka Pawlaka”, „Sylwetka Wandy Nawrot” wypadły nieprzekonywująco. Nie dawały pełnego obrazu życia, osiągnięć, a to że „ogarnął ją wir pracy społecznej” nie mogło zbytnio przekonać słuchaczy co do specjalnych zasług kandydatki. Wyróżniły się tylko dwie audycje „Mistrz stalowni tow. Stelmach – kandydatem na posła” i „Jak Antoni Baran rozmawiał z Grzegoryczkową”. Autorom udało się w tych audycjach przedstawić sylwetki żywo i ciekawie. Dobrze nakreślono dzieciństwo i życie kandydata, obecnego mistrza wytopów stali. Bojowe życie Grzegorczykowej, ofiarna praca dla dobra ludu, mogło niewątpliwie w słuchaczu wzbudzić zaufanie kandydatów i mobilizować ich wokół Frontu Narodowego – oceniał Dzienisiuk w opinii nadesłanej do ekspozytury.

Nadać „Żądełku” ostrości

18 lipca 1974 rok. Redaktor Naczelna Maria Olkuśnik w otoczeniu gości. Otwarcie nowej siedziby Radia Kielce
18 lipca 1974 rok. Redaktor Naczelna Maria Olkuśnik w otoczeniu gości. Otwarcie nowej siedziby Radia Kielce

Pierwszą audycją odnotowaną w książce recenzyjnej był półgodzinny program nadany w poniedziałek 3 listopada 1952 roku o godzinie 18:00. Książka recenzyjna to zeszyt, w którym zapisywano plan programu na każdy dzień. Umieszczano tu również uwagi. Przeważnie były to oceny dyżurnego dziennikarza o wysłuchanych audycjach. Zapisywano, kto czytał dany fragment programu oraz uwagi o sposobie interpretacji i dykcji czytających. Zdarzają się też wpisy o usterkach technicznych, opóźnieniach w rozpoczęciu emisji lub powodach niewyemitowania programu.

W tym pierwszym udokumentowanym programie z 3 listopada pojawiły się zapisy:

„Dziennik przygotowany przez Józefa Poroszewskiego, a odczytany przez Marię Olkuśnik – mało urozmaicony. Jedna ogólnej treści notatka o suchej formie komunikatu”.

Kolejnym elementem programu był artykuł Tadeusza Szwei odczytany przez Marię Olkuśnik i Jadwigę Fet pt. „Przykłady, które uczą każdego pracującego chłopa”. W uwagach odnotowano: „atrakcyjność długiego artykułu podnosi przeplatanka głosów powtarzających przytoczone w tekście echa plotek – artykuł nieciekawy, choć od sztampy odbiega zaawansowaniem formy pytań i rzucaniem bezpośrednio wrogich wypowiedzi kułaków, których kłamstwo i niesłuszność jest dalej w artykule udowodniona”.

Kolejnym elementem poniedziałkowego programu był 5-minutowy reportaż ze Świetlicy Zjednoczenia Energetycznego Okręgu Wschodniego przygotowany i odczytany przez Józefa Poroszewskiego. Na zakończenie Maria Olkuśnik, Józef Poroszewski i niewymieniony z imienia Pan Szrek przedstawili felieton satyryczny Eugeniusza Stępnia „Żądełko”. W uwagach czytamy: „Żądełko zbyt rozwlekle napisane, z małą pasją, ale gładko i ta zaleta ułatwiła modulację głosów lektorów. Nadać Żądełku więcej ostrości”.

Dwa pokoje i jeden magnetofon

Technik Henryk Kamiński podczas nagrania za pomocą „przenośnego” (40 kg) magnetofonu EMI TR-50
Technik Henryk Kamiński podczas nagrania za pomocą „przenośnego” (40 kg) magnetofonu EMI TR-50

Radio nie posiada w swoim archiwum nośnika dźwiękowego z tej audycji. Nie ma też scenariuszy w formie tekstowej do poszczególnych pozycji tego programu. Do końca też nie wiadomo, czy audycja nadawana była na „żywo”, czy wcześniej utrwalono ją na taśmie.

9 listopada 1953 roku w uwagach technicznych Mirosława Tomaszewskiego czytamy: „Przegranie dobre, wejście z taśmy bez zarzutu. Sterowanie na jednym poziomie. Przegranie z taśmoteki muzycznej bez zastrzeżeń. Nieodwołalnie należy przeglądać taśmę przed nagrywaniem – możliwość trzasków z taśmy. Magnetofon nr 1 – sprawdzić pochodzenie trzasków przy odtwarzaniu na nim utworów pochodzących z taśmoteki przegranych audycji”.

Warunki ekspozytury były bardzo skromne. Do celów redakcyjnych zaadaptowano dwa pomieszczenia w ponad stuletnim, już wówczas, parterowym budynku przy ul. gen. K. Świerczewskiego 34 (obecnie ul. Jana Pawła II) w Kielcach. W jednym z tych pomieszczeń urządzono studio, a w drugim amplifikatornię, czyli rozdzielnię elektroakustyczną pełniącą również rolę reżyserni. Pozostałą część budynku zamieszkiwało sześć rodzin (w sumie 18 osób, w tym dwóch dziennikarzy radia oraz dwóch pracowników obsługi radiowęzła wraz z rodzinami).

Całą część rozgłośni wytłumiono płytkami pilśniowymi.

– Nie były to najlepsze elementy akustyczne, głos w tym studio brzmiał jak w beczce – wspomina Maria Olkuśnik.

Wyposażenie techniczne stanowiły: szpulowy magnetofon stacyjny Z-11, gramofon i jeden mikrofon AKG.

Troje na etacie i współpracownicy

Pierwszymi etatowymi pracownikami zostali: kierownik ekspozytury – Eugeniusz Stępień, który był wcześniej korespondentem „Słowa Ludu” z Huty im. M. Nowotki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ukończył roczną szkołę partyjną i dwutygodniowy kurs radiowy. Maria Olkuśnik, jako jedyna w tym gronie, ukończyła w 1951 roku trzyletnie studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim, uzupełnione w 1970 roku studiami magisterskimi na Uniwersytecie Warszawskim. Pierwszą pracę otrzymała w „Słowie Ludu”, w którym jeszcze podczas studiów odbywała praktyki studenckie. Olkuśnikową oddelegowano do pracy w Wierzbicy, gdzie relacjonowała wydarzenia z placu budowy. Tam też po raz pierwszy zetknęła się z radiowęzłem zakładowym, w którym przekazywała codzienne relacje. Jej głos usłyszał ktoś z oficjalnej delegacji. Bez wstępnych konsultacji podjęto decyzję o przeniesieniu Marii Olkuśnik do nowo powstającej Ekspozytury Polskiego Radia. Trzecim pracownikiem został Mirosław Tomaszewski – maturzysta po dwutygodniowym kursie w Ośrodku Szkoleniowym Radia. Po miesiącu do radia trafił również Józef (później pojawia się imię Andrzej) Poroszewski – absolwent studiów wyższych.

Tworząc codzienny program, redakcja współpracowała z dziennikarzami „Słowa Ludu”. Z książek recenzyjnych dowiadujemy się, że z radiem współpracowali: Bolesław Bartoszewicz, Krystyna Dziekońska i Jarosław Kołodziej (późniejsi dziennikarze RK), Jan Frandorfert, Tadeusz Szwej, Stefan Szwej, Irena Jarosz, Mieczysław Kaleta oraz Bronisław Duda z „Życia Radomskiego”.

1976 rok. W reżyserni nowego studia muzycznego. Realizator Elżbieta Mietkiewicz i główny inżynier rozgłośni Wiesław Wójcikiewicz
1976 rok. W reżyserni nowego studia muzycznego. Realizator Elżbieta Mietkiewicz i główny inżynier rozgłośni Wiesław Wójcikiewicz

Trzon aktywów redakcyjnych

Jednak podstawowa, trzyosobowa obsada personalna miała coraz większe problemy w realizacji programu. Konieczne było zatrudnienie w 1953 roku kolejnych pracowników: Zofii Majchrzyk, Zofii Grabowskiej, Arkadiusza Zarańskiego oraz do działu techniki: Kazimierza Zielonki, Tadeusza Piętka , Bogdana Głowni, Mariana Dukalskiego. Dziennikarze starali się również rozwijać współpracę ze społecznymi korespondentami. Pod koniec grudnia 1953 roku odbyła się pierwsza narada robotnicza z kierownikami programowymi radiowęzłów terenowych, na której rozpoczęto szkolenie pracowników programowych obejmujące najczęściej stosowane w radiu formy: dziennik, pogadanka, audycja satyryczna, krótkie reportaże i rozmowy przed mikrofonem. Z danych dostępnych w sprawozdaniu sporządzonym przez Barbarę Rosłańcową z Biura Programów Regionalnych, w 1955 roku na terenie województwa kieleckiego powołano 142 Komitety Redakcyjne („z czego jako tako pracuje 59”). W tym czasie ekspozytura posiadała 500 zarejestrowanych korespondentów, z tego stale współpracujących z programem – 150. Często pracownikami takiego komitetu byli nauczyciele, którzy stanowili „trzon aktywów redakcyjnych, pomagając w wykrywaniu i zbieraniu folkloru kieleckiego, aktywnie działają też w świetlicach i bibliotekach”.

Coraz większy zasięg

Pierwszy wóz reporterski Phänomen, czyli była sanitarka niemiecka
Pierwszy wóz reporterski Phänomen, czyli była sanitarka niemiecka

Pracownik ekspozytury z Działu Łączności z Terenem w związku z obowiązkami wynikającymi z umowy dziennikarskiej: opieką nad radiowęzłami i współpracą z korespondentami, przebywał w terenie województwa od sześciu do siedmiu dni w miesiącu. Jego zadaniem było również prowadzenie szkoleń dla Komitetów Redakcyjnych (osobne dla zespołów radiowęzłów wiejskich, osobne dla zespołów miejskich).

W 1953 roku ekspozytura otrzymała wóz transmisyjny zbudowany na poniemieckiej sanitarce Phanomen. Samochód, wyposażony w wyprodukowane jeszcze w czasach II wojny światowej niemieckie magnetofony typu „L2b” oraz specjalne akumulatory i przetwornice, służył przede wszystkim do nagrań w terenie. Jak wspomina w swojej książce „Harce na hercach w radiowych Kielcach”, Stanisław Fornal, wóz ten był używany na spółkę z ekspozyturą w Lublinie po dwa tygodnie dla każdej z rozgłośni.

17 lipca 1953 roku w książce recenzyjnej odnotowano przyłączenie do radiowęzła w Kielcach, radiowęzłów powiatowych w Pińczowie, Busku, Jędrzejowie, Radomiu i Sandomierzu, a od 5 sierpnia do Kielc podłączono radiowęzeł powiatowy w Końskich. Oznacza to, że program miejski nadawany tylko na radiowęzeł miejski w Kielcach poszerzył zasięg swojej działalności o wspomniane wcześniej powiaty. W sumie do połowy 1955 roku do Ekspozytury Polskiego Radia w Kielcach podłączono 25 radiowęzłów obsługujących 40 547 głośników z czego 19 414 zainstalowanych było w miastach, a 21 133 na wsi. Stanowiło to 59,5 proc. ogólnej liczby głośników zainstalowanych w województwie.

Nowi ludzie, nowe programy

5 lutego 1954 roku po raz pierwszy zapisane zostało w książce recenzyjnej nazwisko Bolesława Dziatosza. Otrzymał on nakaz pracy z Rozgłośni Regionalnej Polskiego Radia w Łodzi, która nieformalnie sprawowała opiekę merytoryczną na ekspozyturą w Kielcach. Odtąd nazwisko to często pojawiało się w programie ekspozytury aż do listopada 1956 roku. W porównaniu z pozostałą załogą, Bolesław Dziatosz posiadał już duże doświadczenie dziennikarskie. Był członkiem PPR. Ukończył roczną Szkołę Partyjną. Do ramówki programowej ekspozytury w Kielcach wprowadził koncerty „Przy sobocie po robocie” organizowane i nagrywane z udziałem publiczności w zakładach pracy, szkołach, instytucjach przy udziale zespołów amatorskich.

1 lipca 1954 roku program ekspozytury wydłużono o 15 minut porannego programu od godz. 5:25 do 5:40. Ogółem w 1955 roku nadano 354 godziny i 15 minut programu regionalnego. Do rozgłośni trafili kolejni dziennikarze: Bogdan Ostachowski (zajął się tematyką wiejską), Ryszard Podlewski wraz ze Stefanem Mroczkowskim przyszli do pracy w 1955 roku. Jeszcze później, bo w 1956 roku, do pracy został przyjęty Czesław Kussal.

Redaktor Czesław Kussal podczas realizacji audycji
Redaktor Czesław Kussal podczas realizacji audycji

Zmiany po burzy

1956 to rok burzliwych napięć w Polsce, ale też w kieleckiej ekspozyturze. Maria Olkuśnik wspomina, że w tym czasie doszło do ostrych spięć załogi z ówczesnym kierownikiem, Bolesławem Dziatoszem, który wyraźnie starał się tłumić zapędy młodych dziennikarzy wstrzymując niewygodne dla partii materiały reporterskie. Okres, w którym kierował ekspozyturą, protestujący uznali za „wieloletnią publiczną kompromitację”. Zarzucano Dziatoszowi, że hamuje procesy naprawy i demokratyzacji życia, wprowadza chaos w gospodarce ekspozytury, tłumi krytykę, równocześnie zajmuje obłudne stanowisko wobec członków PZPR. Na nic zdał się protest złożony przez kierownika ekspozytury na ręce nowo powołanego przewodniczącego Komitetu do Spraw Radia, Włodzimierza Sokorskiego. Dziatosz został ostatecznie odwołany w lutym 1957 roku, a jego miejsce zajęła od 1 marca 1957 roku Maria Olkuśnik.

Rozgłośnia Regionalna Polskiego Radia

To właśnie dzięki staraniom Olkuśnik, ekspozytura na początku 1958 roku otrzymała nadajnik średniofalowy. Tym samym została przekształcona w Rozgłośnię Regionalną Polskiego Radia. Na jej czele stanęła Maria Olkuśnik – Niuśka, jak mówili o niej jej najbliżsi współpracownicy. Radiem kierowała aż do odejścia na emeryturę w 1982 roku. Ale to już odrębny rozdział na nową kartę historii.

Siedziba Radia Kielce przy ulicy Radiowej 4 w Kielcach po kompleksowej modernizacji w 2020 roku
Siedziba Radia Kielce przy ulicy Radiowej 4 w Kielcach po kompleksowej modernizacji w 2020 roku

25 radiowęzłów lokalnych

W 1955 roku do Ekspozytury Polskiego Radia w Kielcach podłączono 25 radiowęzłów lokalnych. Łącza radiowęzłowe były jednak zawodne. Wwystarczyła niewielka awaria na początku linii napowietrznej, chociażby silniejsza wichura, i kilka tysięcy odbiorców mogła usłyszeć jedynie ciszę.

Również obsługa radiowęzłów pozostawiała wiele do życzenia. Osoby odpowiedzialne za funkcjonowanie często nie były należycie przeszkoleni w obsłudze sprzętu. Jak pisze w raporcie kontrolującym Barbara Rosłańcowa telefonistki obsługujące nierzadko również radiowęzły „nie miały zielonego pojęcia o uruchomieniu aparatury nadawczej. Dość często bywają wypadki nie wygłuszenia audycji, ponieważ obsługująca aparaturę telefonistka nie umie tego zrobić. Co gorsze, uruchomienie następuje nieraz z opóźnieniem i wówczas włącza się z programem ogólnopolskim w środku jakiejś audycji radiowej, a następnie wyłącza w podobny sposób”.

Dla przykładu, niewykwalifikowany personel w radiowęźle skarżyskim stał się przyczyną tragicznego wypadku, jaki miał miejsce w lipcu 1955 roku, gdy w czasie podłączania przewodów przez telefonistkę została ona śmiertelnie porażona prądem. Kolejna kobieta uległa poparzeniom drugiego stopnia.

Jak Radio Wolna Europa przysłużyła się (nieświadomie) Radiu Kielce

1967 rok. XV-Lecie Rozgłośni Polskiego Radia Kielce
1967 rok. XV-Lecie Rozgłośni Polskiego Radia Kielce

Każdy pomysł na poprawienie jakości nadawania programu był cenny. Taka okazja pojawiła się pod koniec 1956 roku, kiedy to władze komunistyczne postanowiły wymienić dotychczasowe zagłuszarki Radia Wolna Europa na silniejsze modele. Zagłuszarki to nic innego jak nadajniki pracujące na podobnej częstotliwości jak ta, na której pracowało Radio Wolna Europa. A zatem taki nadajnik mógł posłużyć jako przekaźnik dla Ekspozytury w Kielcach. Urządzenie uruchomiono z 19 na 20 stycznia 1957 roku przy ul. Świerczewskiego w Kielcach (obecnie Jana Pawła II).

Moc nadajnika wynosiła 1 kW, a zasięg nie przekraczał 15 kilometrów od siedziby rozgłośni. Antenę umieszczono na drewnianym słupie pozyskanym od Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Był to nadajnik średniofalowy o modulacji AM i częstotliwości 1484 kHz (202 m). Możliwość nadawania programu drogą bezprzewodową otworzyło decyzję o przekształceniu z dniem 1 stycznia 1958 roku Ekspozytury w Rozgłośnię Regionalną.

20 kwietnia 1964 roku anteny przeniesiono na stalowy maszt i umieszczono je obok budynku WDK w Kielcach – tam, gdzie obecnie znajduje się tymczasowa siedziba Teatru im. Stefana Żeromskiego. Podniesiono również moc do 2 kW, co niezbyt przyczyniło się do zwiększenia zasięgu, ale poprawiło jakość techniczną odbieranego programu.

Wieża na Świętym Krzyżu, kołchoźniki do lamusa 

Poza rozwojem radiofonii dynamicznie zaczynał rozwijać się również rynek telewizyjny. Specjaliści dostrzegli, że doskonałe walory propagacyjne fal elektromagnetycznych może mieć nadajnik zlokalizowany na Świętym Krzyżu, na klasztorze Ojców Oblatów. To tu 15 stycznia 1959 roku umieszczono stację retransmisyjną Telewizji Polskiej. Stąd też narodził się pomysł na wybudowanie wieży telewizyjnej.

Budowę 126,5 metrowej wieży rozpoczęto w maju 1962 roku. Prace konstrukcyjne prowadzone przez Kieleckie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego zakończono 22 października 1964 roku, zaś samą emisję telewizyjną rozpoczęto 18 lutego 1966 roku.

Metalowy trzon wieży dający łączną wysokość 157 metrów wykonało Warszawskie Przedsiębiorstwo Budowy Pieców Przemysłowych. Programowi II Polskiego Radia, w ramach którego włączany był program regionalny Radia Kielce, przydzielono częstotliwość FM (UKF) 70,49 Mhz oraz moc 10 kW. Połączenie Rozgłośni w Kielcach z nadajnikiem na Świętym Krzyżu zapewniało łącze kablowe RVG 955.

25 listopada 1967 roku oddano do użytku łącze kablowe z Warszawą zwane potocznie „łączem czarnym”. Pozwalało to na wejścia „na żywo” do programów ogólnopolskich, jak też na przesyłanie materiałów reporterskich do Rozdzielni Polskiego Radia w Warszawie.

W grudniu 1970 roku w Radomiu oddano do użytku drugi nadajnik średniofalowy o częstotliwości 1594 kHz (188 m), dzięki któremu poszerzono nadawanie programu w paśmie AM, szczególnie dla licznych wówczas odbiorców posiadających starsze odbiorniki niewyposażone jeszcze w modulację FM (UKF) i niezdolnych do odbioru programu ze Świętego Krzyża.

W najbliższych planach był też nadajnik średniofalowy w Starachowicach (ostatecznie oddany do użytku w 1975 roku). Dynamiczny rozwój sieci nadajników średniofalowych (AM) i ultrakrótkich (FM) doprowadził do decyzji o zaniechaniu od 1970 roku dalszej rozbudowy i modernizacji radiofonii przewodowej. Od tego momentu kołchoźniki powoli odchodziły do lamusa.

Nowa siedziba, nowy rozdział w historii Radia Kielce

1969 rok. Na tyłach budynku rozgłośni przy ulicy Świerczewskiego. Na zdjęciu: redaktor Maria Olkuśnik (druga z lewej), redaktor Zdzisława Wierciakowa (druga z prawej), redaktor Jarosław Kołodziej (trzeci z prawej) i goście radia
1969 rok. Na tyłach budynku rozgłośni przy ulicy Świerczewskiego. Na zdjęciu: redaktor Maria Olkuśnik (druga z lewej), redaktor Zdzisława Wierciakowa (druga z prawej), redaktor Jarosław Kołodziej (trzeci z prawej) i goście radia

Tymczasem Rozgłośnia przy Świerczewskiego pękała w szwach. Do 1957 roku Ekspozytura miała do dyspozycji cztery pomieszczenia dla 13 pracowników radia. Pozostałą część budynku stanowiły lokale mieszkalne dla sześciu rodzin.

W raporcie skierowanym do dyrekcji Polskiego Radia w Warszawie, z prośbą o modernizację budynku oraz przeprowadzkę mieszkających tam rodzin czytamy:

„Trzynastoosobowy zespół dziennikarzy pracuje w trzech pokojach w amfiladzie. W jednym z tych pokoi musieliśmy ustawić magnetofon do montażu taśmy. Taśmoteka mieszcząca się w przedzielonym pokoju administracyjnym nie ma żadnych możliwości rozwoju. Drugi magnetofon montażowy mieści się w piwnicy w której jest wilgoć i grzyb. Zespół techniczny nie ma pomieszczenia na warsztat konserwacji sprzętu, stanowisko przegrywania i kablowania audycji oraz magazyn techniczny mieszczą się w piwnicy, która jest również wilgotna. Dziennikarze montują audycje w dzień i w nocy, bo nie ma gdzie urządzić jeszcze jednego stanowiska do montażu taśmy. W nocy nagrywa się bardziej skomplikowane audycje, bo jest tylko jedna reżyserka. Zastępca redaktora naczelnego pracuje w korytarzyku o powierzchni 3 m kwadratowych, a główny inżynier w reżyserce gdzie nagrywa się wszystkie audycje. Te złe warunki przy pełnej napięcia pracy dziennikarza i technika radiowego wpływają bardzo niekorzystnie na zdrowie zespołu. Tylko w zespole programowym 10 osób na 14, leczy się od kilku lat na różne schorzenia wynikłe z tempa i warunków pracy. Jest to sytuacja niepokojąca, jeśli zważyć że średnia wieku w zespole wynosi 35 lat”.

Technik Henryk Kamiński podczas nagrania za pomocą „przenośnego” (40 kg) magnetofonu EMI TR-50
Technik Henryk Kamiński podczas nagrania za pomocą „przenośnego” (40 kg) magnetofonu EMI TR-50

Do czasów modernizacji w 1957 roku Ekspozytura miała do dyspozycji jeden magnetofon stacyjny Z-11, gramofon i jeden mikrofon AKG. W 1955 roku pozyskano dwa następne mikrofony dynamiczne RFT, a rok później, ten owiany już legendą 40-kilogramowy, reporterski magnetofon przenośny EMI-TR50, który obsługiwało dwóch pracowników. Po modernizacji Rozgłośnia otrzymała dwa dobre pod względem akustycznym studia: spikerskie i kameralne. Wyznaczono oddzielne stanowisko odtwarzania programu, które mieściło się w amplifikatorni wyposażonej w dwa nowe magnetofony Z-10. Amplifikatornia i reżyserka wyposażone zostały w konsolety: emisyjną – 1020 i reżyserską – 525. Dziennikarze otrzymali także zupełnie nowy i nieznany wówczas sprzęt – magnetofon montażowy, czyli tak zwaną montażówkę. Liczba mikrofonów powiększyła się o 18 sztuk – 10 sztuk RTF, 4 sztuki standard i 4 sztuki D-20.

Wóz do spółki z Radiem Lublin i 40-kilogramowe magnetofony

Pierwszy wóz reporterski Phänomen, czyli była sanitarka niemiecka
Pierwszy wóz reporterski Phänomen, czyli była sanitarka niemiecka

Ekspozytura od 1953 roku miała do dyspozycji wóz transmisyjny Phenomen, zbudowany na poniemieckiej sanitarce, do wspólnej eksploatacji z Ekspozytura lubelską. W 1957 roku stary i zużyty, zastąpiony został transmisyjnym samochodem marki Lublin z nową aparaturą.

Kolejny sprzęt dotarł w 1960 roku. Były to magnetofony reporterskie L2B. Tak wspomina ten okres Maria Olkuśnik w swojej pracy magisterskiej: „Na ówczesne czasy była to zupełna rewelacja, choć operatywność reporterów była nieco utrudniona, z tej racji, że ów reporterski magnetofon ważył 40 kg”.

W 1967 roku Rozgłośnia posiada już osiem magnetofonów stacyjnych: sześć sztuk Z-10, jedną sztukę Z-11 i jeden MSD. Ponadto cztery magnetofony przenośne, w tym dwie sztuki EMI-TR50, jeden Telefunken i jeden STM 6J oraz dwie montażówki i sześć magnetofonów reporterskich (pięć węgierskich R5 i Ficord 102).

Technik Ryszard Makowski i kierowca Bogusław Orzechowski przy nowym samochodzie reporterskim „Warszawa”
Technik Ryszard Makowski i kierowca Bogusław Orzechowski przy nowym samochodzie reporterskim „Warszawa”

W 1966 roku Rozgłośnia otrzymała tak zwaną płytę pogłosową, o której marzyli zwłaszcza realizatorzy słuchowisk. W tym roku przybyły także dwa samochody marki Warszawa: reportażowa oraz osobowa, wykorzystywana głównie do celów programowych.

Redakcja Rozgłośni Polskiego Radia w Kielcach rozrastała się bardzo dynamicznie. Stan osobowy na koniec grudnia 1969 roku wykazuje etaty dla 17 dziennikarzy. Ponadto ich pracę wspierał coraz liczniejszy dział techniczny, na czele którego stał Stanisław Zabiciel oraz dział administracyjny. W budynku przy ulicy Świerczewskiego zaczęło brakować miejsca.

Coraz głośniej mówiło się o potrzebie budowy nowej rozgłośni. „W projekcie planu 5-letniego Radiokomitetu uwzględniona jest w latach 1972 – 1975 budowa Rozgłośni w Kielcach” – czytamy w  ocenie działalności za rok 1969 przedstawionej Wydziałowi Propagandy Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Kielcach 10 marca 1970 roku. Na przenosiny do nowej placówki należało jednak poczekać do połowy lipca 1974 roku.

Budowa rozgłośni przy ulicy Radiowej 1971 – 1973 r.
Budowa rozgłośni przy ulicy Radiowej 1971 – 1973 r.

Wówczas otworzyły się podwoje dzisiejszego Radia Kielce, rozpoczynając nową (a może wypadałoby powiedzieć – nowoczesną), kartę  historii.

Dziś ul. Radiowa 4, kiedyś ul. Polna 17

– Działo się to w mieście wojewódzkim Kielcach, dnia 24 października roku 1972 o godzinie 11. W dniu tym dokonano uroczyście wmurowania aktu erekcyjnego budynku Rozgłośni Polskiego Radia w Kielcach przy ulicy Polnej 17 – tak brzmią słowa ceremoniału wmurowanego w fundamenty nowej siedziby Radia, którego dokonał Władysław Loranc, zastępca przewodniczącego Komitetu do spraw Radia i Telewizji.

Odczytanie aktu erekcyjnego / Fot. Radio Kielce
Odczytanie aktu erekcyjnego / Fot. Radio Kielce

Usytuowanie rozgłośni było celowe. Zlokalizowano ją na obrzeżach ówczesnego miasta, z dala od ulicy Warszawskiej, z której mógłby dochodzić miejski gwar. Lokalizacja padła na rejon ulic Polnej i Niskiej, przy której w niedalekiej przyszłości miały powstać nowoczesne szkoły i Politechnika Świętokrzyska. Z czasem utwardzono, a potem wytyczono nowo ulicę, której nadano nazwę Związku Walki Młodych (obecnie Radiowa).

Budynek w budynku

Studio Gram / Fot. Radio Kielce
Koncert w Studiu Gram / Fot. Radio Kielce

Nowoczesny budynek, oddany uroczyście 18 lipca 1974 roku, ma bardzo ciekawą konstrukcję. To w zasadzie budynek w budynku. Wewnętrzną część stanowi posadowione na osobnym fundamencie studio koncertowe (Studio Gram), którego kubatura zajmuje pierwsze i drugie piętro. Jego powierzchnia liczy ponad 140 metrów kwadratowych i ponad 650 metrów sześciennych. Zewnętrzną część stanowi osobno posadowiony budynek, oddzielony od wewnętrznej bryły dylatacją akustyczną, tak aby jak najmniejsze drgania czy hałas nie przedostawały się do wewnętrznej części.

W części zewnętrznej umieszczono studia emisyjne oraz nagraniowe oraz rozdzielnię elektroakustyczną, czyli amplifikatornię. W pozostałych pomieszczeniach swoje miejsce znalazły pokoje redakcyjne i pozostałe działy (administracja, księgowość, itp). Obszerną część pierwszego piętra przez lata stanowiła taśmoteka (fonoteka), która oprócz zbiorów muzycznych utrwalonych na taśmach, a w późniejszym okresie również na płytach CD, gromadziła również nagrania archiwalne audycji radiowych (obecnie fonoteka mieści się w budynku Centrum Edukacji Medialnej).

Projekt rozgłośni był znakomicie opracowany i przemyślany, niemal 50 lat znakomicie służył swojej funkcji, mimo że Radio Kielce zaczęło w międzyczasie nadawać 24-godzinny program, w związku z czym zachodziła potrzeba zwiększenia zatrudnienia kolejnych dziennikarzy i obsługi technicznej.

Przebudowany został funkcjonalnie dopiero w roku 2019 roku. Fonoteka przeniesiona została do budynku, który kiedyś służył jako zaplecze techniczne. W jej miejscu powstały pomieszczenia redakcji informacyjnej – nowoczesny open space – powiązane logistycznie z serwisami, wydawcą i redakcją internetową.

W części głównego studia emisyjnego, gdzie powstają programy publicystyczne, powstało dodatkowe studio serwisowe.

Pomieszczenia Redakcji Informacyjnej Radia Kielce - nowoczesny open space - powiązane są logistycznie z serwisami, wydawcą i Redakcją Internetową / Fot. Radio Kielce
Pomieszczenia Redakcji Informacyjnej Radia Kielce – nowoczesny open space – powiązane są logistycznie z serwisami, wydawcą i Redakcją Internetową / Fot. Radio Kielce

Technika zmieniała się szybko 

Ale sam budynek to nie wszystko. Radio nie mogłoby nadawać swoich programów gdyby nie odpowiednie wyposażenie techniczne.

Do początku lat dziewięćdziesiątych Rozgłośnia Regionalna w Kielcach była oddziałem terenowym Polskiego Radia i Telewizji w Warszawie. Wszystkie decyzje, również te dotyczące techniki, zapadały w stolicy. W wyniku połączenia Zakładów Fonia oraz Biura Służby Technicznej Telewizji, Komitet do Spraw Radia i Telewizji powołał do życia w 1971 roku Centrum Naukowo-Badawcze CENRiT. To tu powstawały konsolety emisyjne i nagraniowe do wszystkich Rozgłośni Radiowych w Polsce oraz dla większości państw bloku wschodniego. Według ekspertów w dziedzinie audio sprzęt CENRiT-u nie odbiegał w znacznym stopniu od produkcji zachodnich.

Wyposażając nowy budynek w Kielcach całkowicie zrezygnowano już z technologii lampowej. Wszystkie studia wyposażono w nowoczesne konsolety tranzystorowe opracowane właśnie w zakładach CENRiT – Fonia. Nowoczesnym wyposażeniem jak na owe czasy były stacjonarne magnetofony szpulowe węgierskiej firmy Mechlabor. Również magnetofony reporterskie oraz tzw. montażówki sprowadzane były od naszych bratanków. Studyjne mikrofony firmy Neumann były bodajże jedynymi urządzeniami, które nie były wyprodukowane w bloku wschodnim i należało je nabyć za tak cenne w tamtych czasach dewizy. I rzecz chyba najważniejsza: wszystkie te urządzenia były stereofoniczne! Jeśli radiosłuchacze nawet nie za bardzo zdawali sobie sprawę z tego czym jest stereofonia, to również dział techniczny radia miał początkowo z tym niemały kłopot.

Mimo że za datę otwarcia nowej rozgłośni przy Polnej 17 podaje się 18 lipca 1974 roku, to tak naprawdę tutaj jedynie nagrywano audycje. Natomiast odtwarzanie (po uprzednim odsłuchaniu przez cenzora) odbywało się nadal z rozgłośni przy ulicy Świerczewskiego (obecnie Jana Pawła II). Zdarzało się czasami, że ktoś w ostatnim momencie przypominał sobie, że nagrana dzień wcześniej taśma z audycją nie została przekazana do starej rozgłośni w celu jej porannego odtworzenia. Tak skomplikowana sytuacja miała miejsce aż do początku stycznia 1975 roku, kiedy przeniesiono połączenie kablowe (łączące rozgłośnię z nadajnikiem na Świętym Krzyżu) z budynku przy Świerczewskiego do nowej rozgłośni.

To, że Radio Kielce otrzymało nowy stereofoniczny sprzęt pociągnęło za sobą kolejne konsekwencje. W 1974 roku, w wyniku modernizacji Radiowo-Telewizyjnego Centrum Nadawczego na Świętym Krzyżu, wymieniono nadajnik na stereofoniczny. Od tego momentu Program II Polskiego Radia, a wraz z nim Radio Kielce jako jedna z pierwszych rozgłośni rozpoczęło nadawanie programu stereofonicznego. Zapewne nie za wielu było odbiorców takiego programu, gdyż w Polsce produkowano zaledwie jeden model lampowego (DSTL-202) i jeden model tranzystorowego radia stereofonicznego (Diana DST-301).

Sprzęt zza żelaznej kurtyny

Legendarny magnetofon Kudelski Nagra IV / Fot. Radio Kielce
Legendarny magnetofon Kudelski Nagra IV / Fot. Radio Kielce

Dynamiczny rozwój radia oraz epoka Gierka pozwoliła rozgłośniom na zakup sprzętu produkowanego nie tylko w bloku wschodnim, ale również spoza żelaznej kurtyny. Dzięki otrzymanym dewizom do Rozgłośni Radiowej w Kielcach trafiły cenione na całym świecie magnetofony studyjne firmy Telefunken, które służyły znakomicie jeszcze na początku XXI wieku.

Wielu reporterów otrzymało również szpulowe, ale bardzo kompaktowe magnetofony UHER zasilane „zaledwie” pięcioma bateriami R-20. Nowinką w tym magnetofonie było to, że nagranie można było zatrzymać specjalnym przyciskiem wbudowanym w mikrofon. Dawało to duże oszczędności taśmy.

Szczytem marzeń, który udało się spełnić, był legendarny magnetofon Kudelski Nagra IV. Jednak pracować mogli na nim tylko przeszkoleni technicy radiowi. To właśnie na tym magnetofonie utrwalona została homilia Jana Pawła II podczas pamiętnej mszy świętej w Masłowie 3 czerwca 1991 roku. Tak dla przypomnienia: widzowie, którzy oglądali transmisję w telewizji wspominają, że w pewnym momencie na parę minut stracili obraz, podczas gdy dźwięk, za który współodpowiedzialny był dział techniczny Radia Kielce, słychać było cały czas mimo ulewnego deszczu.

Rozdział: Współczesność

Konsoleta emisyjna austriackiej firmy Studer / Fot. Radio Kielce
Konsoleta emisyjna austriackiej firmy Studer / Fot. Radio Kielce

Najnowszy rozdział Radia Kielce rozpoczyna się 16 listopada 1993 roku, kiedy to w wyniku przemian ustrojowych Rozgłośnia Regionalna Polskiego Radia w Kielcach staje się samodzielną spółką akcyjną Skarbu Państwa. Wcześniej, bo z początkiem 1993 roku, rozwiązano Komitet do Spraw Radia i Telewizji, powołując ustawą z dnia 29 grudnia 1992 Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. W  myśl tej ustawy KRRiT powołuje jako odrębną spółkę Telewizję Polską wraz z lokalnymi oddziałami oraz 18 niezależnych spółek Skarbu Państwa Polskiego Radia (Polskie Radio S.A. oraz 17 spółek Regionalnych Rozgłośni Polskiego Radia).

Od tego momentu Radio Kielce posiada niezależność programową i finansową, również w ustalaniu budżetu na zakup wyposażenia technicznego. Po raz ostatni zakupiono też konsolety nagraniowe we wspomnianym wcześniej CENRiT-cie (Fonii). Natomiast na konsoletę emisyjną do studia RS-2 wybrano austriacką firmę Studer. Podjęto również decyzję o wymianie stacjonarnych magnetofonów szpulowych Telefunken na Studery. I chociaż nadal najczęściej piosenki w audycjach grało się z taśm odtwarzanych właśnie na Studerze, to płyta CD stawała się coraz popularniejszym nośnikiem. Epoka cyfrowa coraz mocniej pukała do drzwi radia.

Epoka cyfrowa

Nagrywające na kasety walkmany firmy Sony / Fot. Radio Kielce
Nagrywające na kasety walkmany firmy Sony / Fot. Radio Kielce

Przetwarzanie dźwięku z postaci analogowej w cyfrową nie jest skomplikowane, lecz z początku było bardzo kosztowne. Dopiero opracowanie sposobu rejestracji dźwięku na płycie kompaktowej (i obniżenie jej kosztów produkcji) pozwoliło na upowszechnienie takiej rejestracji dźwięku. Jak zapewniali twórcy tego standardu, nagrywanie cyfrowe zapewnia lepszą jakość, wiernie oddając niuanse zarejestrowanego dźwięku. Co nie jest bez znaczenia, każda kopia nagrania nie pogarsza w słyszalny sposób jego jakości. I choć sprzęt do rejestracji cyfrowej był drogi, to każdy z reporterów marzył o takim urządzeniu. Dość szybko znikły ciężkie i nieporęczne reporterskie Uhery. Zastąpiły je – na dość krótko – naprawdę niewielkie, nagrywające na kasety walkmany firmy Sony. Reporterów wyposażono w ten cud techniki wielkości czterech paczek papierosów, potem zminiaturyzowanych do rozmiarów niewiele przekraczającym rozmiar samej dyskietki.

W studiach nagraniowych coraz popularniejsze stawały się magnetofony cyfrowe DAT (Digital Audio Tape) mogące pomieścić do 240 minut nagrania. Lecz nadal reporter po powrocie z nagrania musiał borykać się z montażem analogowym na poznanym już wcześniej węgierskim montażowym magnetofonie szpulowym firmy Mechlabor. Dopiero możliwość komputerowego montażu pozwoliła na jeszcze szybsze i precyzyjniejsze cięcie.

Odtwarzacz płyt kompaktowych firmy Sony / Fot. Radio Kielce
Odtwarzacz płyt kompaktowych firmy Sony / Fot. Radio Kielce

Taśmy odchodzą, wkracza Starlink

Do lamusa odeszły kilometry taśm magnetofonowych, a wraz z nimi niebieski lepiec służący do sklejania pociętych nagrań. Pozostał już tylko jeden krok do radia w pełni pracującego w domenie cyfrowej. W 1999 roku Radio kupiło pierwszą w pełni cyfrową konsoletę emisyjną Studer On Air 2000. Wraz z mikserem współpracował system komputerowy wspomagający plany emisyjne o nazwie Antena.

W 2003 roku dziennikarzy wspomógł w pracy jeden z pierwszych wozów satelitarnych w Polsce. Już nie trzeba było zamawiać łącz przed planowanym wydarzeniem. Można było wyjechać w dowolnym momencie, rozłożyć w parę minut antenę i nadawać relacje na żywo z dowolnego miejsca. Ten wóz nadal służy w wielu reporterskich wyjazdach. Jego żywot dobiegnie końca dopiero w tym roku. Zastąpi go technologia Starlink.

Wóz satelitarny Radia Kielce Fot. Radio Kielce
Wóz satelitarny Radia Kielce / Fot. Radio Kielce

Internet – nowa twarz radia

Dzisiejszy reporter musi wykazywać się wieloma nowymi umiejętnościami, których nie posiadali wcześniej dziennikarze. W 1997 roku zadebiutowała bowiem w Radiu Kielce strona internetowa. Z początku strona była tylko wizytówką Radia, od czasu do czasu zmieniając swój wygląd, ale w zasadzie prezentowała jedynie najważniejsze dane kontaktowe oraz historię Radia. Był to jednak przełomowy moment, gdyż  Rozgłośnia wyszła poza ramy konwencjonalnego nadawania FM. Coraz częściej na stronie pojawiały się aktualne informacje z wydarzeń naszego regionu, powstała Redakcja Internetowa. W 2020 roku na radiokielce.pl opublikowanych zostało kilkanaście tysięcy wiadomości oraz prawie 100 tysięcy zdjęć i filmów.

Teraz Radio Kielce obok strony głównej prowadzi niezwykle popularną stronę projektpraca.pl, nadającą muzykę ludową całą dobę folkradiko.pl, zoomnawies.pl, podcasty.radiokielce.pl oraz kilka innych.

Przyszłość bez obaw   

Możliwość jaką daje przetworzenie dźwięku analogowego w cyfrowy otworzyło kolejny sposób na zwiększenie zasięgu. Mowa tu o cyfrowym radiu DAB+. Poza podstawowym programem nadawanym w sposób analogowy, Radio uruchomiło 5 września 2016 specjalistyczny program pod nazwą Folk Radio. To kanał z muzyką ludową. Główny nacisk położono na muzykę regionu świętokrzyskiego, ale pojawia się również muzyka ludowa z innych regionów Polski oraz inspirowana folklorem. Oczywiście oba kanały, które działają w DAB+ można również usłyszeć w Internecie ze stron Radia Kielce (radiokielce.pl i folkradio.pl).

Uzupełnieniem tych nowatorskich rozwiązań jest otwarte 7 listopada 2022 roku Centrum Edukacji Medialnej, które nie tylko pokazuje historię mediów, ale przede wszystkim zachęca do krytycznego spojrzenia na docierające do nas zewsząd informacje. Czym jest fake news, czym jest celowa dezinformacja, jak w natłoku docierających do nas codziennie wiadomości rozpoznać te wartościowe i prawdziwe? Na te pytania stara się odpowiedzieć CEM.

Centrum Edukacji Medialne / Fot. Radio Kielce
Centrum Edukacji Medialne / Fot. Radio Kielce

HISTORIA POLSKIEGO RADIA KIELCE – NAJWAŻNIEJSZE DATY

2 PAŹDZIERNIKA 1952 ROKU. Popłynęła tylko po drutach (nie było jeszcze nadajnika) pierwsza audycja kielecka.

 

1953 ROK. Ekspozytura Polskiego Radia w Kielcach wzbogaciła się połowicznie o wóz transmisyjny Phänomen, przerobiony do celów radiowych z niemieckiej sanitarki. „Połowiczne wzbogacenie się” polegało na tym, że przez dwa tygodnie był używany w Kielcach, a przez następne dwa przez ekspozyturę w Lublinie.

 

1954 ROK. Radio wzbogaciło się o dwa dynamiczne mikrofony RFT oraz magnetofon przenośny EMI TR-50, który ważył 40 kilogramów. Sprzęt ten przyczynił się do udokumentowania za pomocą zapisu dźwiękowego wielu zapomnianych już dzisiaj obyczajów wiejskich, kapel, gawędziarzy i śpiewaków ludowych.

 

19 STYCZNIA 1957 ROKU. Został uruchomiony w budynku rozgłośni nadajnik. Wraz z anteną nadawczą, rozpiętą początkowo między drzewami, a nieco później umieszczoną na 32-metrowym drewnianym maszcie, ustawionym na podwórzu, pozwolił na odbiór audycji na falach średnich w promieniu 15-20 kilometrów. Nadajnik pracował na falach o długości 202,2 m. W drugiej połowie lat pięćdziesiątych minionego wieku nikt jeszcze nie myślał o nadawaniu programu na falach ultrakrótkich, odbiorniki radiowe nie miały w ogóle takiego zakresu. Program pierwszy Polskiego Radia był nadawany na falach długich. 19 stycznia 1957 roku w południe, po informacji z Warszawy, że rozgłośnie przechodzą na nadawanie swoich programów, w eter popłynęły słowa: „Tu Polskie Radio Kielce na fali średniej 202,2 metra”. Tak więc radio kieleckie przekształciło się z ekspozytury i radiowęzła w rozgłośnię radiową z prawdziwego zdarzenia, choć nazwy „ekspozytura” pozbyto się oficjalnie dopiero po roku, a program retransmitowany przez radiowęzły dotrwał do lat siedemdziesiątych.

 

1964 ROK. Zwiększono zasięg nadawania programów radiowych. Na zapleczu Wojewódzkiego Domu Kultury stanął maszt antenowy z prawdziwego zdarzenia o wysokości 74 metrów. Jednakże kieleckie radio nadawało ciągle wyłącznie na falach średnich 202,2 m (na częstotliwości 1,484 MHz). Na uruchomienie nadajnika UKF na Świętym Krzyżu przyszło czekać do 1966 roku, kiedy to Radio Kielce pojawiło się w eterze także w paśmie 70,49 MHz.

 

1966 ROK. Uruchomienie nadajnika UKF na Świętym Krzyżu  – Radio Kielce pojawiło się w eterze w paśmie 70,49 MHz.

 

1971 ROK. Rozpoczęła się współpraca z Radomiem, który znajdował się wówczas w województwie kieleckim. W Radomiu był korespondent Radia Kielce.

 

1974 ROK. Rozgłośnia zmieniła swoją siedzibę przenosząc się z budynku przy ulicy Świeczewskiego 34 do nowo wybudowanej siedziby przy obecnej ulicy Radiowej 4 (dawniej Związku Walki Młodych 4). Oficjalne otwarcie miało miejsce 22 lipca 1974 roku z okazji święta rocznicy Manifestu Lipcowego, ale na ostateczną przeprowadzkę z pałacyku przy ulicy Świerczewskiego do nowej siedziby trzeba było poczekać do stycznia 1975 roku. Przeprowadzka była skokiem jakościowym – pod względem techniki radiowej i warunków pracy dziennikarzy. Co prawda, do zapisywania dźwięku służyła nadal taśma magnetofonowa, ale dziennikarze już otrzymali nowy zminiaturyzowany sprzęt do nagrań, a były nim magnetofony kasetowe oraz nowoczesne stoły montażowe zdecydowanie ułatwiające pracę. Nowoczesne studio emisyjne wraz z trzema studiami nagraniowymi umożliwiały bezkolizyjne funkcjonowanie emisji i nagrań. W centralnej części budynku rozgłośni umieszczono duże studio do nagrań koncertowych. W 1974 roku rozgłośnia rozpoczęła próbną emisję programu stereofonicznego. Problemem był dostęp do nagrań stereofonicznych. Te znajdujące się w fonotece były wyłącznie monofoniczne, tak samo jak i magnetofony stacyjne, odtwarzające program. Dopiero nowe magnetofony umożliwiły właściwą emisję. Korzystano wyłącznie z nagrań z płyt winylowych, dokonywanych na gramofonie stereofonicznym także pachnącym nowością.

 

1975 ROK. Kolejna nowinka techniczna: w Starachowicach uruchomiono nadajnik średniofalowy zapewniający lepszy odbiór w północno-wschodniej części województwa. W 1975 roku nastąpiła zmiana podziału administracyjnego kraju. Rozgłośnia dostała „do obsługi” nowo powołane województwo radomskie. Razem z kieleckim „obsługiwany” obszar rozciągał się niemal od Warszawy do Krakowa, bo na północy sięgał aż za Grójec, a na południu po Kazimierzę Wielką.

 

1993 ROK. Kielecka rozgłośnia, jako jedna z trzech pierwszych w Polsce (obok łódzkiej i poznańskiej) stała się jednoosobową spółką Skarbu Państwa pod nazwą Polskie Radio Rozgłośnia Regionalna w Kielcach „Radio Kielce” S.A.

 

1994 ROK. Otwarto redakcję tarnobrzeską (została przeniesiona do Sandomierza po reformie administracyjnej w 1998 roku, której skutkiem było utworzenie szesnastu województw).

 

1994 ROK. Otwarto redakcję w Starachowicach.

 

1995 ROK. Otwarto redakcję w Ostrowcu Świętokrzyskim.

 

1996 ROK. Dzięki coraz szybciej rozwijającej się techniki komputerowej i rosnącym możliwościom komputerów stworzono komputerową sieć strukturalną, umożliwiającą przesyłanie dźwięku i wymianę dokumentów w formie cyfrowej. Dziennikarze zostali wyposażeni w różnorodny sprzęt do nagrań reporterskich, począwszy od niewielkich analogowych magnetofonów kasetowych SONY poprzez magnetofony cyfrowe DAT po rejestratory cyfrowe MINI DISC. Zmieniła się też forma gromadzenia nagrań w fonotece Radia Kielce. Wprowadzenie na rynek płyt kompaktowych spowodowało, że zaczęto je wykorzystywać w celu tak rejestrowania koncertów i występów solistów, jak i zakupu nagrań wybitnych wykonawców muzyki klasycznej i rozrywkowej.

 

2003 ROK. Radia Kielce zakupiło wóz satelitarny umożliwiający bezpośrednie transmisje i relacje reporterskie z dowolnego miejsca. Wcześniej przeprowadzenie bezpośredniej transmisji było uzależnione od istnienia w takim miejscu tzw. końcówki łącza telefonicznego.

 

2006 ROK. Do trzech dotychczasowych (informacji, publicystyki i muzycznej) dołączono kolejne trzy redakcje: reportażu, sportową i internetową. Powołanie tej ostatniej wiązało się z coraz łatwiejszym dostępem do Internetu, a co za tym idzie – rosnącym znaczeniem tej formy wymiany informacji. Powołany do życia został także dział cyfryzacji, archiwizacji i dokumentacji.

 

2012 ROK. Radio Kielce rozpoczęło nadawanie w systemie cyfrowym DAB.

 

Opracowano na podstawie książek „Subtelność brzmienia” Bohdana Gumowskiego oraz „Harce na hercach” Stanisława Fornala

PODCASTY RADIA KIELCE

FOLK RADIO

PROJEKTPRACA.EU

WIELKA LITERATURA W CYFROWYM ŚWIECIE

ZOOM NA WIEŚ

jawor u źródeł kultury

Polacy ratujący Żydów

CENTRUM EDUKACJI MEDIALNEJ