Mirosław Gębski, starosta kielecki zostaje na stanowisku. Radni w głosowaniu tajnym nie zgodzili się na jego odwołanie. „Przeciw” było 19 osób, „za” 8, jeden głos był nieważny. Jedna osoba nie wzięła udziału.
Mirosław Gębski przed głosowaniem powiedział:
– Możliwe, że jako starosta czy jako zarząd popełniliśmy jakieś błędy. Jeżeli jest potrzebne słowo „przepraszam”, to jesteśmy otwarci i przepraszamy – powiedział i podał rękę przewodniczącym klubów. Na sesję przyniósł także słój z kompotem z suszu i jabłek, który dostał od kobiety z Wileńszczyzny, u której był z darami, aby podzielić się nim z radnymi.
Wniosek w sprawie odwołania starosty w listopadzie złożyli radni ugrupowania Polska 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Tłumaczyli to nieudolnością w sprawowaniu władzy i wprowadzeniem bezładu. W grupie wnioskodawców był Józef Szczepańczyk z PSL-u. Przed głosowaniem mówił, że początkowo wszyscy podchodzili do nowego starosty z otwartością:
– Warto przypomnieć sobie sesję rady powiatu z listopada 2018 roku, kiedy na funkcję starosty kandydował Mirosław Gębski. Pamięta pan wynik? 27 osób było „za”, jedna „przeciw”, a pan nie głosował, ponieważ był pan kandydatem. Ci tak zwani „totalni opozycjoniści” wyciągnęli rękę. Panie starosto, czy wie Pan dlaczego teraz złożyliśmy ten wniosek? Bo trzeba otrzeźwienia – stwierdził.
Robert Kaszuba z Klubu Radnych Polska 2050 podkreślił, że wnioskujący nie działają przeciwko samorządowi. – Chodzi o to, żeby ze sobą rozmawiać. Rozmowa nie polega na tym, żeby traktować ludzi jak pieniaczy. Jako radni jesteśmy po to, aby przekazywać głos mieszkańców – zaznaczył.
Po ogłoszeniu wyników głosowania starosta nie krył radości:
– To motywacja do dalszej pracy na rzecz mieszkańców powiatu kieleckiego. Nie ustajemy w nowych inwestycjach. W przyszłym roku będziemy realizować m.in. zadania drogowe. Chcemy, aby w regionie było bezpiecznie – mówił Mirosław Gębski.
W sesji wziął udział poseł Krzysztof Lipiec, pełnomocnik kieleckiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości.
– Wniosek w sprawie odwołania starosty zyskał mniejsze poparcie niż marzyli o tym wnioskodawcy, natomiast przeciwko niemu byli także radni z opozycji. Uważam, że jest to duży sukces starosty i zarządu powiatu kieleckiego. W swoim działaniu pokazali jak należy działać dla dobra publicznego – zauważa parlamentarzysta.
– Wynik głosowania, jednoznacznie pozytywny dla starosty kieleckiego i całego zarządu, wymaga od rady powiatu kieleckiego, ogromnej dojrzałości – stwierdził senator PiS Krzysztof Słoń.
– Tego, aby wszyscy choć na chwilę zatrzymali się dzisiaj w ocenie prac zarządu i starosty kieleckiego przez te ostatnie cztery lata. Były głosy krytyki i popierające te działania – zaznaczył.
Żeby odwołać starostę, potrzeba było 3/5 głosów radnych. Oznacza to, że „za” musiało być 18 osób. Większość w radzie ma Prawo i Sprawiedliwość, którego członkiem jest obecny starosta.