W ostatnim dniu roku nie brakuje narciarzy na obu kieleckich stokach: Telegrafie i Stadionie. Warunki do jazdy na nartach są bardzo dobre. Stoki minionej nocy były ratrakowane, a grubość pokrywy śnieżnej waha się od 30 cm do nawet metra.
Mateusz Mędrowski z ośrodka sportowo-turystycznego Telegraf Kielce zapewnia, że stok jest bardzo dobrze przygotowany.
– Nie ma ubytków śniegu, które groziłyby zniszczeniem sprzętu. Temperatury, które w nocy panowały, zmroziły stok, jest on świeżo przeratrakowany, więc jestem przekonany, że nasi goście powinni być zadowoleni – podkreśla.
Dariusz Śliwa postanowił pierwszy raz w tym sezonie założyć narty i wybrał się wraz ze swoim wnukiem Krzysztofem na kielecki Stadion. Jak mówi, mimo początkowych obaw, jeździło mu się bardzo dobrze.
– Wiadomo, mogłoby być nieco chłodniej i więcej śniegu. Niestety na to nikt nie ma wpływu i trzeba cieszyć się takimi warunkami, jakie mamy. Aura nas wprawdzie nie rozpieszcza, ale dobrze, że w ogóle są takie miejsca, gdzie choć trochę tego śniegu jest – mówi.
Dodajmy, że stok na Stadionie czynny jest dziś do godziny 16.00, a na Telegrafie do 18.00. Przy stokach czynne są również lodowiska, do dyspozycji są wypożyczalnie sprzętu, a spragnieni i głodni mogą posilić się w karczmach.
Tradycyjnie 31 grudnia w godzinach wieczornych wiele osób postanowi wspiąć się na szczyt Telegrafu, aby z platformy widokowej podziwiać piękną panoramę Kielc.