– To było dobre merytoryczne spotkanie, podczas którego omawiano najważniejsze sprawy mające wpływ na przyszłość Polski – tak spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z parlamentarzystami Solidarnej Polski na temat poparcia przez partię zmian w prawodawstwie związanych z KPO skomentował poseł Mariusz Gosek, prezes świętokrzyskich struktur Solidarnej Polski.
Jak dodał parlamentarzysta, sytuacja w jakiej znalazła się Polska jest wyjątkowa, bo chociaż wprowadzamy zmiany, do których zobowiązaliśmy się w tzw. kamieniach milowych, to i tak Komisja Europejska szantażuje nas domagając się kolejnych zmian. Tym razem dotyczą one ustawy o Sądzie Najwyższym.
Polityk Solidarnej Polski stwierdził, że konkluzją spotkania było podjęcie rozmów pomiędzy premierem Mateuszem Morawickim i prezydentem Andrzejem Dudą na temat pieniędzy z KPO i zmian w naszym prawodawstwie. Jak zauważył Mariusz Gosek, także prezydent ma wątpliwości dotyczące niektórych zapisów.
– Mam nadzieję, że to spotkanie wyjaśni wszystkie wątpliwości.
Pytany, czy podczas sejmowego głosowania w sprawie zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, Solidarna Polska poprze propozycje przedstawione przez PiS – stwierdził, że będzie to zależało od tego, jak zakończy się spotkanie premiera i prezydenta.
– Gdy tylko poznamy szczegóły, podejmiemy decyzję.
Jednocześnie świętokrzyski parlamentarzysta zapewnia o trwałości Zjednoczonej Prawicy.
– Ostatnie rozmowy pokazały, że odpowiedzialnie podchodzimy do spraw Polski. To nie są tylko decyzje dotyczące pieniędzy z KPO, które nam się należą. To także sprawy zobowiązań naszego kraju na kolejne kilkadziesiąt lat i tu trzeba podejmować rozważne decyzje.
Mariusz Gosek jest przekonany, że bez względu na to co zrobi Polska, pieniędzy z KPO do wyborów nie będzie.
– Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jasno dawała do zrozumienia, że oczekuje na powrót do władzy Donalda Tuska. Teraz pieniądze z KPO stały się orężem w walce wyborczej. Moim zdaniem bez względu na to co zrobimy i do czego się zobowiążemy, Polska tych pieniędzy przed wyborami nie dostanie.