W Kazimierzy Wielkiej orszak Trzech Króli przeszedł z Rynku do kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego. Trzech mędrców jechało na koniach huculskich należących do drużyny Geronimo Team z Kazimierzy Małej.
To zwierzęta z dużymi sukcesami, które osiągnęły podczas Mistrzostw Polski Koni Rasy Huculskiej w Regietowie, mówi Marek Biernat, instruktor drużyny.
– To konie, które w roku ubiegłym zdobyły tytuł wicemistrza i mistrza Polski koni rasy huculskiej. To wielki sukces naszej małej stadniny – mówił.
W siodle klaczy Orka Kur zasiadł poseł Krzysztof Lipiec, który już po raz kolejny przybrał symboliczne szaty. W orszaku towarzyszyli mu ks. Krzysztof Gibas wikariusz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kazimierzy Wielkiej oraz ministrant Jakub Wróbel.
Poseł Krzysztof Lipiec podkreślił, że Kazimierza Wielka jest dla niego miastem szczególnym, ponieważ spędzał w niej swoje dzieciństwo.
– Czuje się jak prawdziwy król. To nie lada wyczyn jechać na takim koniu i z tej pozycji pokłonić się nowonarodzonemu. Jestem wdzięczny, że mogłem po raz kolejny dostąpić tego zaszczytu i być jednym z trzech mędrców – Kacprem – dodał.
Ksiądz Janusz Mularz proboszcz parafii w Kazimierzy Wielkiej, podkreślił, że Święto Trzech Króli to największe jasełka na świecie, a królewski orszak jest ogromnym świadectwem wiary. Ważne jest również w tym dniu uczestnictwo we mszy świętej – zaznaczył.
– To podziękowanie Panu Bogu za wszelkie dobro, które otrzymaliśmy w ubiegłym roku i prośba o błogosławieństwo na nowy rok. Orszak to nie tylko tradycja, ale i radość – dodał.
W orszaku szedł także burmistrz Adam Bodzioch. Dodał, że w ten sposób manifestuje swoją wiarę i pokazuje jaka jest ona piękna w tradycjach.
Parafia zaprasza również do wspólnego kolędowania przed msza świętą o godz. 16.00 razem z Kazimierskim Klubem Seniora.
Barwne korowody ulicami miast przeszły również m.in. w Pińczowie oraz Skalbmierzu.