Orszak Trzech Króli w Skarżysku-Kamiennej przeszedł już po raz dziesiąty. Jego hasło brzmiało „Niech prowadzi nas gwiazda” – przypomniał kustosz Sanktuarium Matki Boskiej Ostrobramskiej ks. Jerzy Karbownik.
– Chcemy przypomnieć o gwieździe betlejemskiej, która była przewodniczką mędrców do Betlejem. Gwiazda jest symbolem wiary, którą mamy również umacniać, za którą mamy też dziękować. Gwiazda prowadząca mędrców jest także znakiem dla nas, że w drodze do Jezusa potrzebujemy przewodników, potrzebujemy kierowników duchowych, którzy będą wskazywać nam właściwy kierunek – powiedział ks. Jerzy Karbownik.
Skarżyski orszak wyruszył sprzed kościoła św. Brata Alberta, po drodze do kościoła przy ul. Wileńskiej odgrywane były scenki związane z narodzeniem Jezusa. W rolę Maryi i Józefa wcielili się Dąbrówka i Jakub Wojcieszkowie, którzy niedawno zostali rodzicami, a ich synek, półroczny Józef, zagrał rolę Dzieciątka Jezus.
– Łatwiej nam zrozumieć sytuację Świętej Rodziny. Współcześnie mamy zapewnione wszystkie dobra, żyjemy bezpiecznie, a i tak wychowanie dziecka jest dużym wyzwaniem, a co dopiero dwa tysiące lat temu? – mówi Dąbrówka Wojcieszek.
Orszak prowadzony był przez Rycerzy Kolumba z trójkolorowymi flagami. Za nimi szli młodzi karatecy i zuchy, a później na otwartej naczepie ciężarówki jechała kapela ludowa pod przewodnictwem Adama Młodawskiego, która grała kolędy.