Bomby lotnicze o wadze 200, 100 i 50 kilogramów oraz 160-kilogramowe pociski rakietowe – to niektóre przedmioty, które w 2022 roku zabezpieczali saperzy z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach. Łącznie, saperzy wyjeżdżali do akcji 240 razy.
– Od kilku lat, liczba interwencji utrzymuje się na podobnym poziomie, ponieważ w naszym regionie prowadzonych jest wiele dużych inwestycji – mówi starszy chorąży sztab. Robert Krasowski, dowódca patrolu rozminowania. – Dofinansowania zewnętrzne sprawiły, że budowane są nowe drogi, budynki, instalacje gazowe i kanalizacje. To daje nam dużo pracy. Im dalej od wojny, tym podejmujemy coraz większe przedmioty niebezpieczne. Wiąże się to z faktem, że bomby, które były zrzucane z samolotów wbijały się w ziemię na 5-6 metrów. Teraz ziemia je oddaje – mówi.
Najczęściej saperzy interweniują w powiatach opatowskim i buskim. Saper apeluje, aby w przypadku znalezienia niebezpiecznego przedmiotu, jak najszybciej zadzwonić na numer alarmowy 112.
– Mimo upływu lat, te przedmioty nadal są niebezpieczne, ponieważ są sprawne. Wewnątrz wszystko jest jak nowe – podkreśla.
Saperzy wywożą przedmioty niebezpieczne na poligon w Nowej Dębie, gdzie są niszczone.