To może być kluczowe spotkanie dla obydwu drużyn, biorąc pod uwagę ewentualny awans i dorobek punktowy, który zostanie zabrany do drugiej rundy. W sobotę (14 stycznia) o godzinie 20.30 w katowickim Spodku w drugiej kolejce fazy wstępnej mistrzostw świata polscy piłkarze ręczni zmierzą się z reprezentacją Słowenii.
Biało-czerwoni w środowym meczu otwarcia przegrali z mistrzem olimpijskim Francją 24:26, a Słoweńcy dzień później wysoko pokonali Arabię Saudyjską 33:19.
Ekipa z Bałkanów ma wielu zawodników światowego formatu występujących w czołowych klubach Europy m.in. skrzydłowego Blaza Janca (Barcelona) czy rozgrywających Deana Bombaca (Pick Szeged), Mihę Zarabeca (THW Kiel) oraz Jule Doleneca (Barcelona). Zarabec od następnego sezonu będzie reprezentował Orlen Wisłę Płock.
– Polska w meczu z Francją pokazała, że jest w bardzo dobrej formie. Zbudowała drużynę, która może rywalizować z każdym na świecie. Polacy grają u siebie, przed swoimi kibicami i myślę, że to oni są faworytami. My zrobimy wszystko, żeby wygrać ten mecz, ale będzie to bardzo trudne spotkanie – powiedział były skrzydłowy Vivie Kielce Blaz Janc.
– Jeżeli zagramy na tym samym poziomie jak z Francją to powinniśmy zwyciężyć, ale musimy mocno się postawić. Już od kilku miesięcy analizujemy swoich przeciwników grupowych, a szczególnie Słoweńców. Teraz trzeba sobie to wszystko powtórzyć, dodać kilka elementów i na pewno będziemy gotowi – podkreślił obrotowy reprezentacji Polski Maciej Gębala.
Mecz drugiej kolejki fazy wstępnej mistrzostw świata Polska – Słowenia rozpocznie się w katowickim Spodku w sobotę o godzinie 20.30. Wcześniej, o godzinie 18.00, w „polskiej” grupie spotkanie Francja – Arabia Saudyjska.