Po zimowej przerwie na parkiet wracają pierwszoligowe szczypiornistki Suzuki Korony Handball Kielce. Podopieczne Pawła Tetelewskiego, w 12. kolejce rozgrywek grupy C, zmierzą się w sobotę na wyjeździe z KPR Marcovia ROKiS Radzymin.
Teoretycznie faworytkami meczu są „Koroneczki”, które na inaugurację sezonu pokonały rywalki z Mazowsza 30:23. W pierwszej rundzie kielczanki doznały tylko dwóch porażek i z dorobkiem 27 punktów zajmują 3. miejsce w tabeli. Drużyna z Radzymina ma na koncie zaledwie cztery zwycięstwa i sklasyfikowana jest na 9. pozycji.
Niestety Suzuki Korona Handball boryka się z ogromnymi kłopotami kadrowymi. Z powodu kontuzji w sobotę nie zagrają Honorata Gruszczyńska, Agnieszka Młynarska, Klaudia Wawrzycka, Marta Chodakowska i Weronika Białecka. Chora jest Gabriela Miśkiewicz, a Agnes Sigurdardottir nie wróciła jeszcze z Islandii.
– Mam do dyspozycji dwie bramkarki i osiem zawodniczek z pola. Na całe szczęście wróciły do treningów Paulina Podsiadło i Dorota Samiczak. Nie wiem czego się spodziewać po tym meczu, bo trudno było się nawet do niego odpowiednio przygotować. Jedziemy zagrać jak najlepiej potrafimy i mam nadzieję, że zwyciężymy – stwierdził Paweł Tetelewski.
Spotkanie w Radzyminie rozpocznie się o godzinie 16.00.