Czy najstarszy organizowany w stolicy województwa świętokrzyskiego bieg dla amatorów przejdzie gruntowną metamorfozę? Wszystko wskazuje na to, że tak. Tegoroczna Kielecka Dycha ma mieć całkowicie nową lokalizację oraz trasę. Zmieniony zostanie także termin imprezy.
Przemysław Chmiel, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach wyjaśnia, że dotychczasowy charakter biegu ma ulec całkowitej zmianie.
– Do tej pory był to bieg typowo przełajowy. Start i meta były zlokalizowane przy Hali Legionów. Trasa wiodła w stronę parku Baranowskiego i prowadziła dalej przez tereny leśne. Chcemy jednak, by był to bieg typowo miejski. Trasa licząca 10 kilometrów zaczynałaby się na Rynku i zostałaby poprowadzona historycznymi uliczkami centrum miasta w kierunku północnym – tłumaczy. – Inspiracją do zmian była ostatnia majowa impreza rowerowa, czyli przejazd rowerzystów ulicami Kielc. Uczestniczyło w nim kilkaset osób. To nas przekonało, że może czas wyjść z lasu i wejść na ulice miasta – stwierdza dyrektor MOSiR.
Przemysław Chmiel wskazuje, że zmiana terenu z przełajowego na płaski wiązałaby się także z możliwością zaliczenia tego wydarzenia do mistrzostw województwa w biegu na 10 kilometrów.
– To rozwiązanie wiązałoby się z możliwością certyfikowania biegu, jako typowo sportowej imprezy. Centrum Kielc pozwala nam także na stworzenie wielu imprez towarzyszących, jak biegi dla dzieci czy pikniku sportowego. Sam termin Kieleckiej Dychy też uległby zmianie. Wydarzenie zamiast w październiku odbyłoby się pod koniec sierpnia lub na początku września – dodaje Przemysław Chmiel.
Przebieg nowej trasy nie jest jeszcze ustalony. MOSiR wspólnie z przedstawicielami Związku Świętokrzyskiej Lekkiej Atletyki pracuje nad jej ostateczną koncepcją, tak by bieg spełniał wymogi imprezy typowo sportowej.
W ubiegłorocznej edycji imprezy wzięło udział 300 osób.