Agata Wojtyszek: decyzja o przekazaniu Leopardów to sukces Polski

Decyzja Niemiec o zgodzie na przekazanie czołgów Leopard 2 dla Ukrainy to sukces dyplomatyczny Polski. Zabiegał o to premier Mateusz Morawiecki, który powiedział, że nawet jeżeli Berlin nie wyda zgody, to Polska będzie budować mniejszą koalicję, by przekazać część czołgów na Ukrainę – przypomniała poseł Agata Wojtyszek, pełnomocnik ostrowieckiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj również

Alert burzowy dla regionu. Służby w gotowości

2025-07-26

Ogród włoski w Kielcach ponownie wypełnił się muzyką

2025-07-26

Jak dodała, nie możemy pozwolić na to, aby Rosja zdobyła Kijów, a potem podpaliła całą Europę. Dlatego decyzja o przekazaniu sprzętu cieszy i pokazuje, że warto mieć swoje zdaniem i je wyrażać na antenie międzynarodowej. Te czołgi wyjadą na Ukrainę w ciągu 3 miesięcy i mam nadzieję, że pomogą naszym sąsiadom w zwycięstwie.

Jak dodała Agata Wojtyszek, wszyscy marzymy, aby wojna zakończyła się jak najszybciej. Jej skutkiem jest nie tylko kryzys energetyczny i inflacja, ale także ciągłe obawy o wynik konfliktu. Dlatego Polska i inne państwa przekazują Ukrainie uzbrojenie, by to zwycięstwo przyszło jak najszybciej.

Agata Wojtyszek odniosła się także do bulwersujących słów polityka PO Radosława Sikorskiego, który stwierdził, że rząd PiS na początku wojny miał moment zawahania dotyczący udziału w rozbiorze Ukrainy.

– Moim zdaniem Radosław Sikorski wpisuje się w narrację i propagandę Kremla. To nie pierwsza tego typu wypowiedź tego polityka. Jest ona nie tylko nieodpowiedzialna, ale także szkodliwa dla naszego kraju. Te wypowiedzi są cytowane i wykorzystywane potem przez rosyjskie media – dodaje Agata Wojtyszek.

Jak się jednak okazuje, do tych wypowiedzi nie odnosi się ani Donald Tusk, ani władze Platformy Obywatelskiej. Skoro lider PO, milczy w tej sprawie, to znaczy że aprobuje wypowiedzi działające na szkodę kraju.

W tym kontekście i aferze korupcyjnej w Parlamencie Europejskim warto także dokładnie zbadać dochody Radosława Sikorskiego. 800 tysięcy euro zostało wpisane jako zapłata za usługi doradcze. Takich pytań będzie więcej i w toku toczącego się śledztwa, należy także zbadać czy część polityków nie brała pieniędzy za głosowanie przeciwko Polsce – mówi poseł.