Szybka interwencja kieleckich strażników miejskich zapobiegła poważnemu pożarowi.
Jak informuje Anglika Kopczyńska, rzecznik formacji, do zdarzenia doszło w czwartek (26 stycznia) wieczorem podczas rutynowego patrolu przy ulicy Leśniówka.
– Funkcjonariusze straży miejskiej dostrzegli czarny, duszący gęsty dym oraz iskry, które unosiły się z komina domku jednorodzinnego. Strażnicy weszli na posesję, okazało się, że mieszkanka nie wiedziała, że w filarze komina zapaliła się sadza – mówi Angelika Kopczyńska.
Strażnicy miejscy, mając na uwadze bezpieczeństwo pozostałych mieszkańców i sąsiadów, na miejsce niezwłocznie wezwali zastęp straży pożarnej.