12-letni Radek Toborek z Jędrzejowa potrzebuje pilnej pomocy. Chłopiec od dwóch lat walczy z bardzo rzadkim nowotworem, ostrą białaczką limfoblastyczną.
Kłopoty zaczęły się na przełomie maja i czerwca 2020 roku. Chłopiec sporadycznie gorączkował i bolały go boki. Po szczegółowych badaniach, we wrześniu 2020 roku trafił na oddział onkologiczno–hematologiczny w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, który z czasem stał się jego drugim domem.
Karolina Toborek, mama chłopca informuje, że synowi udało się prawie wygrać z chorobą, ale niestety badania końcowe we wrześniu 2022 roku pokazały wznowę białaczki.
– Radziu ma bardzo ciężką wznowę choroby, to wznowa izolowana w centralnym układzie nerwowym. To bardzo rzadki przypadek. Standardowe leczenie nie przyniosło efektu, zawiodło. Pomimo to, synek cały czas jest pozytywnie nastawiony, cały czas dzielnie walczy i nie poddaje się. Nie skupia się na chorobie i leczeniu, a na tym, co będziemy robić później – mówi mama chłopca.
Postać białaczki, na którą zachorował Radek, jest lekooporna. Ratunkiem dla chłopca jest najnowocześniejsza jak dotąd terapia, polegająca na przeprogramowaniu jego komórek odpornościowych, dzięki czemu układ immunologiczny lepiej rozpoznaje i zwalcza komórki nowotworowe. W przeciwnym razie nowotwór nie zatrzyma się i zajmie cały organizm chorego.
Niestety, ta terapia jest bardzo droga, bo jej koszt to 1,3 mln zł, a nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Karolina Toborek przyznaje, że nie jest w stanie zebrać takiej kwoty.
– Bardzo potrzebujemy wsparcia ze wszystkich stron. To dla nas ogromna kwota, dlatego będziemy bardzo wdzięczni za nawet najmniejszą wpłatę, bo ona może się przyczynić do uratowania mu życia. Na zebranie całej kwoty mamy tylko cztery tygodnie, więc czasu jest bardzo mało, dodała pani Karolina.
By pomóc Radkowi Toborkowi wystarczy wejść na stronę siepomaga.pl, znaleźć imię i nazwisko chłopca i wpłacić dowolną kwotę. Zbiórka pieniędzy trwa do 28 lutego.