Bezpieczeństwo to podstawa – przypominają kieleccy policjanci, którzy w czasie ferii szusują po stokach narciarskich.
Funkcjonariusze sprawdzają, czy miłośnicy białego szaleństwa stosują się do przepisów oraz pomagają im, gdy zajdzie taka konieczność.
– Mundurowych można spotkać m.in. na kieleckim stadionie – mówi mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji.
– Podczas służby, funkcjonariusze zwracają uwagę na to z jaką prędkością poruszają się narciarze i snowboardziści oraz czy nie jeżdżą brawurowo. Ponadto, sprawdzają czy dzieci mają kaski ochronne. Zgodnie z obowiązującym prawem, każda osoba do ukończenia 16. roku życia powinna mieć na głowie kask ochronny – przypomina.
Asp. Andrzej Sieczkowski z nieetatowego zespołu narciarskiego informuje, że do głównych grzechów narciarzy należy zjeżdżanie ze zbyt dużą prędkością. Zdarzają się też przypadki, w których osoby korzystające ze stoków są pod wpływem alkoholu.
– Jeżeli ktoś ma powyżej 0,5 promila może zostać ukarany mandatem w kwocie 500 zł – przypomina. Jak dodaje, policjanci starają się także pomagać narciarzom. Patrole będą prowadzone do 26 lutego.