– Przed nami najważniejsze wybory od 1989 roku i to nie jest tylko puste hasło – stwierdził w Kielcach europoseł Dominik Tarczyński. Polityk odwiedził stolicę województwa świętokrzyskiego w ramach kampanii Prawa i Sprawiedliwości „Przyszłość to Polska”. W trakcie spotkania w Kieleckim Centrum Kultury, Dominik Tarczyński podkreślił, że jesienne wybory parlamentarne będą rzutowały na wiele fundamentalnych kwestii, takich jak bezpieczeństwo i rozwój Polski.
– Dlatego w ramach tego typu spotkań rozmawiamy o tym, jaka będzie przyszłość, bo przyszłość to Polska. Nie jest to tylko hasło, a odniesienie do tego, jak decyzje w Unii Europejskiej i krajach członkowskich będą rzutować na życie Polaków, w tym kielczan i mieszkańców województwa świętokrzyskiego – tłumaczył.
Europoseł stwierdził, że fundamentalną różnicą pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską i „totalną opozycją” jest to, iż rząd PiS dotrzymuje słowa. Jak dodał, wybór pomiędzy PiS a PO, to wybór pomiędzy konkretami a pustką.
– My na swoich spotkaniach mówimy o tym, co obiecaliśmy w 2015 roku, kiedy wygraliśmy po raz pierwszy i co udało nam się zrealizować. A kiedy pytamy Platformę o program, słyszymy, że ten zostanie przedstawiony dopiero po wyborach. To jest fundamentalna różnica. Jesteśmy pierwszym rządem, który ma realną szansę na trzecią kadencję. Wszystko to, co obiecaliśmy w 2015 roku zostało zrealizowane, Mimo niezwykle trudnych warunków, niespotykanych w historii Europy, tragicznej pandemii COVID-19, pełnoekranowej wojny Rosji przeciwko Ukrainie, my mimo trudności dajemy radę – podkreślał europarlamentarzysta.
Dominik Tarczyński, zapewniał, że jako świętokrzyski europoseł stara się walczyć o polskie interesy w Parlamencie Europejskim. W trakcie spotkania z mieszkańcami Kielc, odniósł się także do skandalu na szczytach władz w Europarlamencie.