Dominik Tarczyński, europoseł Prawa i Sprawiedliwości spotkał się w sobotę (25 marca) z mieszkańcami regionu. W Kieleckim Centrum Kultury podkreślał, że jako świętokrzyski europoseł stara się walczyć o polskie interesy w Parlamencie Europejskim.
W trakcie spotkania z mieszkańcami Kielc, odniósł się także do skandalu na szczytach władz w Europarlamencie. Jak podkreślał, osoby z korupcyjnym zarzutami, które obecnie przebywają w więzieniach były współautorami rezolucji wymierzonymi przeciwko Polsce.
Jako przykład podał m.in. byłą wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego Ewę Kaili, która była finansowana przez jednego z rosyjskich oligarchów. Zdaniem świętokrzyskiego europosła, na osłabieniu i atakowaniu Polski zależało przede wszystkim Rosji.
– Amerykański wywiad ujawnił, że Rosja przeznaczyła na lobbing, w tym łapówki, głównie w państwach europejskich kwotę 300 mln dolarów. Co się okazuje, trzy miesiące po wyborach do Europarlamentu w 2015 roku, Ewa Kaili wnioskuje o rozpoczęcie procedury artykułu 7 przeciwko Polsce – mówił Dominik Tarczyński.
Świętokrzyski europoseł uważa, że Unia Europejska powinna powrócić do swoich korzeni.
– My jako PiS jesteśmy za obecnością Polski w Unii Europejskiej. Jesteśmy za obecnością w takiej unii, której ojcowie założyciele będą niebawem wyniesieni na ołtarze. Ci, którzy chcieli chrześcijańskiej Europy, ci którzy walczyli o tożsamość europejską. Tożsamość budowaną na filozofii greckiej, prawie rzymskim, na wartościach. A nie na sztucznym bogu, jakiego sobie stworzyli czyli migracji – stwierdził europarlamentarzysta.
Dominik Tarczyński, stwierdził, że Polska w 38. rezolucjach była atakowana m.in. za to, że nie zgodziła się na kwotowy podział nielegalnych migrantów w Europie.
– PiS wygrało w 2015 roku ponieważ powiedzieliśmy, że nie ma na to naszej zgody. Ponieważ nie zgodziliśmy się na to szaleństwo nielegalnej migracji, które doprowadziło do wielu tragedii w Niemczech, Szwecji, Włoszech, Francji czy innych państwach. Za brak zgody na kwotowy podział uchodźców byliśmy atakowani i krytykowani, a ten podział i tak upadł. Dopiero po latach Urszula von der Leyen, przedstawiając raport o stanie UE, powiedziała, że to Polska miała racje – mówił.
– Co z tego, że mieliśmy rację, skoro Unia nie słuchała kiedy mówiliśmy o Putinie, krytykowaliśmy projekt Nord Stream. Mówiliśmy, że pieniądze zarobione na tym gazociągu to będą krwawe pieniądze. Mówiliśmy, że to co zarobi Putin na Nord Stream zbudowanym razem z Niemcami, trafią do armii. A ruska armia, pojedzie do Izium i będzie mordować dzieci. Byłem w Izium widziałem masowe groby. Widziałem co ruski zrobił i nie wyobrażam sobie, co by dalej robił, gdyby zarabiał na Nord Streamie. Kiedy mówiliśmy o tym, że będzie to krwawy gazociąg określano nas rusofobami. Tymczasem wszystko to, co mówiło Prawo i Sprawiedliwość, co mówił świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński, stało się prawdą – podkreślał Dominik Tarczyński i wskazywał, że przedstawiciele Platformy Obywatelskiej prowadzą proniemiecką politykę, czego przykładem jest m.in. ostatnia wypowiedź lidera PO Donalda Tuska w sprawie reparacji i zadośćuczynienia za niemieckie zbrodnie popełnione w okresie II wojny światowej.
– Słowa Tuska „z jakiej paki, należą się panu reparacje, panie” są emanacją niezrozumienia polskiego interesu. To język pogardliwy, patologiczny. Z jakiej paki „wielki cesarz Europy” używa języka umniejszającego ból mieszkańca Bytomia, który stracił część rodziny w trakcie II wojny światowej – pytał europoseł.
W spotkaniu z europosłem Dominikiem Tarczyńskim w Kieleckim Centrum Kultury wzięło udział około 250 osób, w tym parlamentarzyści m.in. poseł Krzysztof Lipiec, poseł Marek Kwitek, senator Krzysztof Słoń a także wojewoda Zbigniew Koniusz i marszałek województwa Andrzej Bętkowski.