Najstarsza Droga Krzyżowa w Kielcach po raz 39. wyruszyła na Karczówkę. Zabytkowy, drewniany kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP nie pomieścił wszystkich pątników.
W jednym z ostatnich drewnianych kościołów w mieście, biskup kielecki Jan Piotrowski odprawił w piątek (31 marca) nabożeństwo, po którym kilkuset wiernych pod jego przewodnictwem wyruszyło na Drogę Krzyżową.
W homilii hierarcha przywołał postaci zarówno świętych, jak i osób niekanonizowanych, które podjęły trud przemiany własnego życia i troski o wszystkich, którzy zostali powierzeni ich pieczy. Wspomniano św. Jan Pawła II, ks. Franciszka Blachnickiego i biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka.
Biskup podkreślił, że dzisiejsza Droga Krzyżowa to publiczna demonstracja wiary.
– Ta droga organizowana przez Kościół Domowy ma swoją historię. Wpisuje się w kalendarz wielkopostnych wydarzeń i ascezy. Zwykle ludzie myślą, że asceza to umartwienie – otóż nie, asceza, to jest niejako opróżnienie serca, żeby zrobić w nim miejsce dla Boga, aby mógł w nas zamieszkać. Nie tylko jako przygodny gość, ale jako główny mieszkaniec naszych serc — dodał biskup Jan Piotrowski.
Jak powiedział Grzegorz Toporek, współorganizator 39. Drogi Krzyżowej, na tej trasie, każda z 14 stacji wiodących do klasztoru pallotynów na Karczówce będzie okazją do rozważań o życiu i Bogu, opartych na świadectwach małżeństw, zrzeszonych w Domowym Kościele Diecezji Kieleckiej.
Wśród uczestników drogi krzyżowej była m.in. młoda para, Anita i Rafał, którzy przyznali, że niosą swoją własną, bardzo mocną intencję.
– Mamy już jednego syna, drugi już jest w niebie, a dziś modlimy się o poczęcie trzeciego, aby był zdrowy – powiedzieli rodzice.
Katarzyna i Jacek z młodym Mateuszem przyjechali z Włoszczowy, bo jak powiedzieli tak im nakazało serce. Ponadto świadectwa małżeństw odczytywane na kolejnych stacjach drogi krzyżowej są formą wymiany doświadczeń i podpowiedzi małżeńskich.
– Różnie się życie toczy. Dobrze jest usłyszeć, że komuś ze wspólnoty udało się przetrwać trudny moment oraz poznać w jaki sposób sobie poradził — wyjaśnił pan Jacek.
Droga Krzyżowa nieprzypadkowo wyruszyła z kościoła przy ul. Urzędniczej. To właśnie tu przed laty założono pierwszy lokalny krąg Domowego Kościoła.