Wciąż bez punktów wywalczonych na boisku są wiosną piłkarze drugiej drużyny Korony. W 22. kolejce 3. ligi podopieczni Mariusza Ludwinka przegrali na wyjeździe z Sokołem Sieniawa 1:2 (0:0). Była to już czwarta porażka „żółto–czerwonych” w rundzie rewanżowej.
W 54. minucie kielczanie objęli prowadzenie po golu Japończyka Yudaia Shinonagi. W 67. minucie wyrównał, wypożyczony do Sokoła z Korony, Mateusz Sowiński, a w 80. minucie wynik spotkania ustalił Jan Mac.
– Przegraliśmy po raz kolejny i to jest niestety najgorsze. Wciąż buzują we mnie emocje, bo od momentu kiedy zostałem trenerem tego zespołu nie zwyciężyliśmy. Trudno jest mi pozbierać myśli. Choć nie rozgrywaliśmy najlepszego meczu, to prowadziliśmy i myślałem, że nie doznamy porażki. Niestety stało się inaczej. To uderza zarówno w drużynę, jak i we mnie. Ciężko pracujemy, a efektów nie ma – powiedział Mariusz Ludwinek.
Okazję do zdobycia pierwszych punktów w rundzie wiosennej (trzy otrzymała walkowerem za nierozegrany mecz z ŁKS Łagów) druga drużyna Korony Kielce będzie miała w sobotę 8 kwietnia. Zmierzy się wówczas na stadionie przy ulicy Szczepaniaka z Orlętami Radzyń Podlaski.