TOPR-owcy dostali zgłoszenie o snowboardziście, który w trakcie zjazdu z tego szczytu spadł z lawiną i po 850 metrach upadku, zatrzymał się 150 metrów nad taflą Czarnego Stawu. Mężczyzna uratował się dzięki temu, że zdołał uruchomić plecak lawinowy.
Na miejsce zdarzenia przetransportowano trzech ratowników z psem, którzy przeszukali lawinisko, sprawdzając, czy nie ma tam innych
turystów podchodzących pod Rysy. Na podstawie rozmów ze świadkami wypadku i po sprawdzeniu terenu, wykluczono by pod śniegiem byli inni poszkodowani.
Jak ostrzega Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe – w związku z ociepleniem na 13 kwietnia ogłoszono w Tatrach lawinową trójkę.