Adrian Siemieniec w swoim debiucie trenerskim na ławce Jagiellonii Białystok wygrał przed własną publicznością z Lechią Gdańsk 1:0. Drużyna 31–letniego szkoleniowca zmierzy się teraz na „Suzuki Arenie” z Koroną. Jak stwierdził prowadzący kielecki zespół Kamil Kuzera, trudno już teraz ocenić zmiany w grze ekipy ze stolicy Podlasia.
– Podstawowa sprawa jest oczywiście taka, że Jagiellonia wygrała mecz. Dla nich najważniejszą rzeczą na zmianę trenera było zareagować zwycięstwem. Przeanalizowaliśmy ich spotkanie z Lechią i zauważyliśmy, że małe, ale istotne detale w ich grze się zmieniły. Uprościli niektóre elementy. Jest to jednak za krótki czas na to, żeby oceniać trenera – stwierdził szkoleniowiec kielczan.
Kamil Kuzera i Adrian Siemieniec znają się m.in. z kursu UEFA PRO prowadzonego w Szkole Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej w Białej Podlaskiej.
– Jest sporo młodszy ode mnie. Z dużymi ambicjami i zacięciem do tego, co robi. Jest przygotowany merytorycznie i wszystko przed nim – scharakteryzował opiekuna najbliższych rywali 40–letni Kamil Kuzera.
Adrian Siemieniec przez ostatnie czternaście miesięcy prowadził trzecioligowe rezerwy Jagiellonii Białystok. Przez ponad sześć lat był asystentem Ireneusza Mamrota w Jagiellonii, ŁKS Łódź, Arce Gdynia i Chrobrym Głogów. Urodzony w Czeladzi szkoleniowiec jest obecnie najmłodszym pracującym w PKO BP Ekstraklasie.