Modlitwa, część artystyczna i Apel Pamięci złożyły się na starachowickie obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
Podczas części oficjalnej przy krzyżu katyńskim Maria Magdalena Łodej, wnuczka policjanta zamordowanego w Ostaszkowie, przypominała, jak wielka była ofiara polskich patriotów.
– Na nieludzkiej ziemi zginęło 22 tys. osób, wśród nich mój dziadek Władysław Słoka. Był policjantem śledczym. Po wybuchu wojny dostał rozkaz stawienia się w Kowlu. Swojej żonie powiedział, że spotkają się pod Iłżą, ale nigdy do tego nie doszło.
Po wojnie z relacji Tadeusza Bilskiego, który był osadzony z dziadkiem w jednej celi poznaliśmy prawdę. Był więziony w klasztorze w Ostaszkowie, stąd przewieziony został do piwnic NKWD w Twerze, gdzie został rozstrzelany. Pochowano go w Miednoje. Byłam tam z ogólnopolską pielgrzymką w 2010 roku, widziałam tabliczkę z jego imieniem i nazwiskiem. To było dla mnie bardzo poruszające doświadczenie, ale równie ważne są wszystkie spotkania, jakie organizowane są tu, w każdą rocznicę.
Prezydent Marek Materek zwracał uwagę, że zbrodnia katyńska wymierzona była przeciw pokojowi, ludzkości i całemu narodowi polskiemu.
– Nauczyciele, policjanci, księża – mordowani byli z rękami skrępowanymi na plecach strzałem w tył głowy, tak, by krwi było mało. Dla nas Polaków, żyjących w wolnym i demokratycznym kraju pamięć o Katyniu jest moralną powinnością i wielkim zobowiązaniem do służby ojczyźnie.
Z kolei starosta starachowicki Piotr Ambroszczyk przypominał, że przez pół wieku po II wojnie światowej prawda o Katyniu nie była oficjalnie obecna w pamięci. Zwracając się do członków Rodziny Katyńskiej mówił, że to dzięki postawie jej członków wiedza i pamięć o Katyniu przetrwała.
– Musimy o tym pamiętać i podejmować wszelkie działania, by do niej znowu nie doszło. Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat państwo polskie rozgrywa samodzielną politykę zagraniczną. Wreszcie upominamy się o prawdę historyczną na arenie międzynarodowej. Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, potrzeba nam zgody. Bo choć mamy różne poglądy i wywodzimy się z różnych środowisk, to nadrzeczną wartością powinna być dla nas Polska.
Oprawę uroczystości przygotowała społeczność Szkoły Podstawowej nr 2. Dyrektor Agnieszka Samsonowska podkreślała, że uczniowie choć muszą w tym przypadku mierzyć się z trudną historią, to dzięki aktywnemu uczestniczeniu w przygotowaniach uczą się jej i zapamiętują to, co najważniejsze.