Dominick Zator w wygranym przez Koronę Kielce 2:1 meczu z Jagiellonią Białystok strzelił swojego premierowego gola w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy i zaliczył pierwszą w tym sezonie asystę.
– To było niesamowite spotkanie – stwierdził 28–letni reprezentant Kanady.
Dominick Zator pokonał, byłego bramkarza „żółto–czerwonych” Zlatana Alomerovicia w 79. minucie, doprowadzając do wyrównania. Urodzony w Calgary piłkarz wykorzystał dośrodkowanie Rumuna Mariusa Briceaga. Była to akcja dwóch obrońców, w której lewy posłał piłkę wprost na głowę prawego.
– To rzeczywiście nie często się zdarza. Zauważyłem, że Marius będzie próbował posłać długą piłkę, pobiegłem w pole karne i udało się. To był ważny moment meczu i czas na zdobycie bramki – podkreślił, mający polskie korzenie piłkarz.
Dominick Zator asystował także przy golu strzelonym w doliczonym czasie gry przez Białorusina Jewgienija Szykawkę.
– W minionym tygodniu trenowaliśmy m.in. stałe fragmenty gry i przy drugim golu zgrałem do „Szikiego”, a on to wykończył. To była ostatnia akcja tego meczu. To są dla nas bardzo ważne trzy punkty – ocenił Dominick Zator.
Korona odniosła niezwykle cenne zwycięstwo, a Kanadyjczyk zaraz po meczu zaczął odbierać SMS–y z gratulacjami.
– Wszyscy moi bliscy są bardzo zadowoleni. Najbliższe dwa dni spędzę z pewnością z telefonem w ręce – powiedział z uśmiechem wychowanek Calgary Glenmore FC.
Dominick Zator był drugim, po Hiszpanie Nono, zimowym nabytkiem Korony. Kanadyjski obrońca związał się z kieleckim klubem kontraktem obowiązującym do 30 czerwca 2024 roku.