Świętokrzyscy działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego krytycznie oceniają działania rządu w sprawie przeciwdziałania trudnej sytuacji w rolnictwie, spowodowanej napływem ukraińskiego zboża do Polski.
Jak stwierdził w trakcie poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami w Kielcach, europoseł Adam Jarubas, wiceprezes ugrupowania, ten temat jest bagatelizowany przez rządzących od wielu miesięcy.
– Dziś mamy około 7 mln ton nadwyżki zbóż, a już za trzy czy cztery miesiące czekają nas żniwa, dlatego ten problem wydaje się bardzo poważny i trudny do rozwiązania, a zafundowany tylko z uwagi na bezczynność władzy i niepodjęcie rozmów z Komisją Europejską. Zablokowanie napływu zboża z Ukrainy powinno nastąpić wcześniej – mówi.
– Dziś widać, że rząd boi się rolników, oraz ich frustracji i determinacji ogłaszając w pośpiechu nieprzygotowany program, który ma w tej sytuacji pomóc – ocenia.
W ocenie wiceprezesa PSL, rozwiązania zaproponowane w tarczy rolnej w postaci powszechnego skupu zboża i ceny minimum 1,4 tys. zł za tonę , to słuszne rozwiązanie, jednak technicznie mogą być trudne do realizacji, z uwagi na problemy w znalezieniu nowych rynków zbytu na ziarno z Polski.
Działacze PSL, przekonują, że rolnicy powinni otrzymać także dopłaty do magazynowania zboża.