Ulica Jędrusiów w Kielcach nie przypomina drogi miejskiej. Choć jest położona w granicach miasta jest dziurawą drogą gruntową. Czy mieszkańcy doczekają się jej modernizacji? Czy mogą liczyć na choćby tymczasowe wsparcie, aby dało się tu jeździć w ogóle dało się jeździć? O tym rozmawialiśmy w środę (19 kwietnia) w programie Interwencja.
Ulica Jędrusiów to niewielka ulica odchodząca od ulicy Piekoszowskiej. Położona jest niedaleko Chęcińsko-Kieleckiego Parku Krajobrazowego w pobliżu Karczówki i Grabiny.
Na razie jest tu około 20 domów. Jednak jest to ulica, przy której wciąż powstają nowe budynki. Większość mieszkańców to ludzie, którzy niedawno kupili tu działki i wybudowali swoje domy. Jak mówili, okolica jest piękna. To dobre miejsce do życia, jednak problemem jest dojazd. Jak mówili – najgorsza jest zima i czas roztopów, kiedy droga jest praktycznie nieprzejezdna. Z kolei latem nad ulicą unoszą się tumany kurzu – zwracali uwagę. Problemem jest jednak pokonywanie ulicy Jędrusiów pieszo. Są tam wyrwy i kałuże. Mieszkańcy niektórych posesji rozłożyli drewniane kładki, aby móc dostać się do domów.
Chcieliby, by docelowo powstała tu droga asfaltowa droga, jednak na razie ich potrzeby są dużo skromniejsze. Regularnie proszą Miejski Zarząd Dróg w Kielcach o interwencję i prowizoryczne zasypywanie dziur. Interwencje pomagają, ale to pomaga na krótko.
Nie rozpoczyna się teraz nowych budów, więc ulica Jędrusiów przez lata może nie zostać ujęta w inwestycyjnym budżecie Kielc. Jarosław Skrzydło powiedział, że receptą może być inicjatywa lokalna polegająca na partycypacji mieszkańców w inwestycji. Nie potrafił oszacować całkowitych kosztów budowy nowej drogi. Poinformował jednak, że mieszkańcy mogą dołożyć do 30% całkowitego kosztu inwestycji.
To stwierdzenie nie spotkało się z entuzjazmem mieszkańców ulicy Jędrusiów.
Jak powiedział Marcin Stępniewski, kielecki radny, Urząd Miasta powinien interesować się obrzeżami Kielc. – Jeżeli chcemy, by stolica regionu się rozwijała, ludzie nie opuszczali miasta, ale w nim się osiedlali, to trzeba im stworzyć warunki do dobrego życia. Potrzeb w Kielcach jest wiele, jednak nie można pomijać ludzi tylko dlatego, że nie mieszkają w centrum – zaznacza.
Mieszkańcy ulicy Jędrusiów powiedzieli, że od lat żyją w Kielcach i tu jest ich miejsce. Nie chcą żyć gdzie indziej, ale chcą, żeby ich potrzeby były przez władze Kielc zauważane.