34 wyjątkowe samochody biorą udział w XII Międzynarodowym Świętokrzyskim Rajdzie Pojazdów Zabytkowych. Zasadą udziału w wydarzeniu jest zgłoszenie auta wyprodukowanego przed 1990 rokiem – informuje komandor rajdu Ryszard Krzysztofik.
– W tegorocznej edycji dominują mercedesy i porsche, ale mamy też pojazdy marki Volvo i Fiat oraz nestora rajdu buicka z 1949 roku. Stare samochody mają duszę, natomiast współczesne maszyny są plastikowe. W dawnej motoryzacji można zajrzeć pod maskę pojazdu, zobaczyć, jak działają mechanizmy. Tam pracowała mechanika, a nie elektronika – mówi Ryszard Krzysztofik.
Ryszard Krzysztofik w tym rajdzie wystartował samochodem marki Volvo, który przez ostatnie dwa lata remontował. Jak mówi – choć to stary samochód, to zdobycie części nie było trudne, bo są dość popularne na rynku.
W Starachowicach pojazdy zaparkowały w Muzeum Przyrody i Techniki. Jego dyrektor Paweł Kołodziejski podkreśla, że to miejsce doskonałe do prezentowania zabytkowych aut.
– Starachowice są związane z motoryzacją. W naszym muzeum także kilka razy w ciągu roku organizujemy spotkania miłośników dawnej motoryzacji. W tym roku czeka nas jeszcze Legenda STAR-a, ale także jubileuszowa sesja naukowa poświęcona STAR-owi 266, który w tym roku obchodzi swoje 50 urodziny – dodaje.
Rajd przemierzał drogi naszego województwa, zatrzymując się m.in. w Starachowicach, Skarżysku i Wąchocku. Tam zadaniem załóg było zapamiętanie jak największej liczby dowcipów o Wąchocku umieszczonych w Alei Humoru.