14 worków śmieci, każdy o pojemności 60 litrów – tyle odpadów zebrali w sobotę (22 kwietnia) członkowie Stowarzyszenia Nastrój się na Góry, którzy wybrali się na 10-kilometrowy rajd pieszy połączony ze sprzątaniem ziemi. Wyposażeni w rękawiczki jednorazowe i worki na śmieci, udali się na niezwykle cenny pod względem przyrodniczym fragment Garbu Pińczowskiego.
– Garb Pińczowski to jedno z cenniejszych przyrodniczo miejsc. Rosną tu podlegające ścisłej ochronie m.in. dziewięćsił popłocholistny, wisienka stepowa, len włochaty i prześliczne o cytrynowym kolorze miłki wiosenne – wymienia prezes stowarzyszenia Robert Pisarczyk, przyrodnik z Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych.
– Dla miłośników tych chronionych kwiatów to dobry czas, aby tam się wybrać. To unikalne i piękne miejsce na Ponidziu i należy o nie dbać. Trud wejścia wynagrodzą widoki. Przy dobrej pogodzie widać Beskidy, nawet Tatry – zaznacza.
– Czyste środowisko jest niezbędne, nie tylko dla naszego zdrowia, ale także dla przetrwania przyszłych pokoleń – zaznaczył 14-letni Piotr Malara.
– Wśród odpadów dominowały opakowania po produktach spożywczych, butelki plastikowe i szklane po alkoholu. Niezbyt było to przyjemne do zbierania, ale dla naszej przyrody podjęliśmy ten trud – podkreślił.
Rafał Sobolewski, kierownik rajdu podkreślił, że to inicjatywa, która nawiązuje do akcji obchodzonego dziś Światowego Dnia Ziemi.
– Połączyliśmy przyjemną wędrówkę z pożytecznym zbieraniem śmieci. Niezwykle udana akcja. Na starcie naszego rajdu stawiły się 43 osoby. Spędzaliśmy aktywnie czas. Myślę, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty dla naszej lokalnej przyrody – powiedział.
Rajd, połączony ze sprzątaniem śmieci, zakończył się ogniskiem z pieczonymi kiełbaskami.