Czy będzie zmiana lokalizacji, kontrowersyjnej inwestycji „Warszawskie Wzgórze” w Kielcach? Deweloper chciał zbudować 11-piętrowy blok w bliskim sąsiedztwie innych budynków przy ulicy Warszawskiej. Ten plan wzbudził mocny sprzeciw sąsiadów i zarządu Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Teraz pojawiły się informacje o możliwej zmianie lokalizacji bloku.
Z informacji, do których dotarli dziennikarze Radia Kielce i TVP 3 Kielce wynika, że spółdzielnia oraz deweloper KGKG prowadzą rozmowy, dotyczące innej lokalizacji dla wieżowca. Mógłby on powstać u przy ulicy Orkana, albo u zbiegu Klonowej i Turystycznej. W tym drugim miejscu, plan zagospodarowania wymusza jednak ograniczenie wysokości budynków do czterech pięter.
Radni, z którymi rozmawialiśmy liczą na pozytywne zakończenie sporu, ale zwracają uwagę, że w mieście trzeba określić standardy, dotyczące tzw. infrastruktury towarzyszącej, czyli dróg, placów zabaw i innych obiektów służących mieszkańcom.
Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni jest ostrożny w ocenie informacji o zmianie lokalizacji budynku wielorodzinnego.
– Trudno na razie wypowiadać się na temat nowej działki, gdzie ten budynek mógłby powstać. Nie wiadomo jaka będzie to inwestycja, jakiej wielkości i czy nie zamienimy protestów jednej grupy mieszkańców na sprzeciw osób mieszkających w innej części osiedla – komentuje.
Jednocześnie radny podkreśla, że władze Kielc powinny wymagać więcej od deweloperów.
– Inne miasta jak Warszawa czy Kraków starają się wykorzystywać każde nowe przedsięwzięcie budowlane na rzecz miasta i jego mieszkańców. Polega to na tym, że inwestorzy dokładają się często do infrastruktury towarzyszącej, drogowej czy budowy szkół, żłobków lub przedszkoli. Myślę, że prezydent powinien coraz częściej brać to pod uwagę, tym bardziej, jeśli potencjalni inwestorzy korzystają z ustawy lex deweloper – argumentuje Kamil Suchański.
Również Piotr Kisiel z klubu Prawa i Sprawiedliwości uważa, że w parze ze zgodami na realizację inwestycji deweloperskich powinien iść także rozwój infrastruktury miejskiej.
– Działania te są krótkowzroczne. Powoli każda wolna przestrzeń jest zabudowywana blokami, a nowi mieszkańcy tych nieruchomości z pewnością będą oczekiwali określonego komfortu życia w swojej okolicy. Jeśli są to wyłącznie bloki, a zabraknie przestrzeni rekreacyjnej może być z tym ciężko. Co więcej układ komunikacyjny oraz drogi nie zawsze są przygotowane na obsługę rosnącej liczby samochodów. Mieszkań przybywa, ale miasto nie oferuje nic w zamian – mówi.
Marcin Stępniewski z klubu PiS jest zdania, że inwestycje wielomieszkaniowe w Kielcach są coraz częstszym elementem krajobrazu miasta. Jednak równie zauważalny jest brak tzw. inwestycji towarzyszących.
– Mogą to być ulice, chodniki, place zabaw czy wiele innych aspektów infrastruktury, która finalnie będzie miała funkcje publiczne, a która byłaby tworzona przez deweloperów. W mojej ocenie jeśli władze miasta wydają pewne zgody, jeśli korzystamy z ustawy lex deweloper to ratusz powinien oczekiwać właśnie inwestycji towarzyszących. Takie rzeczy dzieją się w wielu innych samorządach, a oczekiwania te są dość mocno sprecyzowane – przypomina.
Jak informowaliśmy, zgodnie z pierwotną propozycją, która była poddana konsultacjom społecznym, wieżowiec miał powstać na działce po budynku banku, przy ul. Warszawskiej. Inwestor przedstawił koncepcję budowy 11-kondygnacyjnego obiektu mieszkalno-usługowego. Jego wysokość miała wynieść 33 m. Budynek miał mieć 80 mieszkań oraz 8 lokali usługowych na parterze, a także dwupoziomowy garaż podziemny na 95 miejsc parkingowych.
Zarówno mieszkańcy, jak i zarząd Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej byli stanowczo przeciwni tym planom. W toku prowadzonych spotkań oraz rozmów inwestor przedstawił nową koncepcję zakładającą budowę 8-kondygnacyjnego budynku. Tymczasem w lipcu ubiegłego roku ratusz wydał zgodę na budowę 5-kondygnacyjnego obiektu. Spółdzielnia zaskarżyła tę inwestycję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach. SKO przyznało jednak rację w sporze ratuszowi. Zarząd ŚSM złożył odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Poniżej wizualizacja bloku, który był planowany w dotychczasowej lokalizacji.