W Starachowicach doszło do kolejnego oszustwa, metodą na wypadek drogowy. Sprawcy pozbawili 90-letnią kobietę 20 tysięcy złotych. W poniedziałek, co najmniej 17 razy przestępcy próbowali oszukać mieszkańców Starachowic dzwoniąc na ich telefony.
W jednym przypadku sprawcy osiągnęli swój cel. Wszystkie rozmowy wyglądały podobnie. Do seniorów dzwoniła kobieta podająca się za ich córkę i opowiadała historię, w której ktoś z członków rodziny brał udział w wypadku drogowym i potrzebne są pieniądze na załatwienie sprawy. Dla uwiarygodniania całej sytuacji w trakcie rozmowy słuchawkę przejmował mężczyzna podający się za policjanta i potwierdzał zdarzenie.
W większości przypadków kończyło się rozłączaniem rozmowy przez seniorów, mających świadomość, że rozmawiają z oszustami. Niestety w jednej sytuacji oszustom udało się osiągnąć cel. Jak wynika z relacji seniorki, około godziny 19.00 zadzwonił do niej mężczyzna podający się za policjanta. Kolejno poinformował on rozmówczynię, że jej córka spowodowała wypadek drogowy i potrzebne są pieniądze. Pokrzywdzona uwierzyła i zgodziła się na przekazanie 20 tys. zł. Po krótkim czasie po odbiór gotówki do jej mieszkania zgłosił się nieznany mężczyzna, któremu kobieta przekazała oszczędności.
Dopiero gdy do 90-latki przyszła prawdziwa córka i uświadomiła ją, że nie było żadnego wypadku, starachowiczanka zorientowała się, że padła ofiarą oszustów.