Jak informuje Radio Poznań, w tysiącach liczyć można maszyny, które dziś zajęły jeden z największych parkingów w Licheniu nazywany czasem lotniskiem. Sanktuarium gościło w sobotę uczestników motocyklowej inauguracji sezonu.
Miłośnicy dwóch i więcej kółek przyjeżdżają tu z całego kraju. W Polsce odbywa się wiele imprez, na których spotkać można pasjonatów motocykli, jednak Licheń jest jednym z popularniejszych celów corocznych eskapad.
Ze względu na położenie – imprezę można nazwać zlotem gwiaździstym, ze względu na charakter – dla wielu jest to pielgrzymka. Dla wielu też – jak dla pary podróżnych ze Stargardu Gdańskiego – okazja do pierwszej wizyty w tym miejscu.
– Ja jeszcze nigdy nie byłam, a teraz jesteśmy fanami motorów, od roku mamy motocykl. Nie bez znaczenia jest fakt, że odbywa się tu poświęcenie motocykli i ich pasażerów – mówi pasażerka.
– W podróży oprócz błogosławieństwa potrzebna jest wyobraźnia – dodaje mąż-kierowca. – Trzeba mieć dużą wyobraźnię, żeby jeździć motocyklem – przekonuje.
Błogosławieństwa uczestnikom udzielił – wieziony w koszu motocykla – ksiądz Marcin Rożek.
– Żeby ci, którzy będą używali tych motocykli używali też rozumu i pamiętali o innych. Modlę się o wyobraźnię dla nich i wrażliwość na drugiego człowieka. I też o to, żeby mieli świadomość, że ostatecznym celem ich podróży jest niebo i zbawienie. I tego też wszystkim życzę – mówi ksiądz Marcin Rożek.
Pasja do motocykli nie zna barier wieku. Bakcyla łapią zarówno siedmiolatki jak i stateczni emeryci. Ci pierwsi często próbują swoich sił na mniejszych maszynach, ale do Lichenia przyjeżdżają z dziadkami lub rodzicami.