Obcy bocian zaatakował słynne bocianie gniazdo w Ptasim Azylu Ptakolub w Złotej. Intruz zniszczył trzy jaja zniesione w marcu przez Balbinę, samicę bociana, która od 20 lat przebywa w azylu.
Z pięciu jaj, zostały dwa. Obecnie przebywają w inkubatorze, informuje Tadeusz Ptak, właściciel ośrodka.
– Przyleciał obcy ptak, walczył o gniazdo i potłukł jajka. Najprawdopodobniej spodobało mu się to gniazdo i chciał je odbić. Po starciu było bardzo zniszczone. Z trzech jaj wylało się żółtko i białko. Pozostałe jaja były zabrudzone. Po tym incydencie bocianica nie chciała ich wysiadywać. Obawiałem się, że może wyrzucić je z gniazda. Dlatego zabrałem je do inkubatora – opowiada.
Właściciel ośrodka liczył, że para może przystąpić ponownie do lęgu. Tak się stało. 17 kwietnia samica złożyła pierwsze jajo z drugiego lęgu.
– W tej chwili siedzi znów na pięciu jajach. Tak to już jest w naturze, że po takiej stracie, jeśli oczywiście jest dość wcześnie, para może przystąpić ponownie do lęgu. Gdyby jednak do incydentu doszło np. w czerwcu, samica nie złożyłaby już ani jednego jaja – tłumaczy.
Tadeusz Ptak dodaje, że u bocianów zazwyczaj termin zniesienia pierwszego jaja przypada w kwietniu, natomiast ostatnie zniesienia rozpoczynane są w drugiej, a wyjątkowo nawet w trzeciej dekadzie maja.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza taka sytuacja w historii tej skrzydlatej rodziny. W ubiegłym roku do ośrodka pomagającego chorym zwierzętom także wtargnął dziki bocian. Wówczas przeprowadził atak i stłukł dwa jajka zniesione przez Balbinę.
Tadeusz Ptak wyjaśnia, że niestety nie da się upilnować gniazd przed intruzem, a tego typu zachowania u bocianów należą do naturalnych.