Orto-Medico Scyzory Kielce awansowały do finału ekstraklasy koszykówki na wózkach. Kielczanie pokonali we własnej hali Górnika Toyotę Wałbrzych 70:55 w drugim meczu półfinałowym i tym samym odrobili siedmiopunktową stratę z pierwszego pojedynku w Wałbrzychu.
Najwięcej punktów dla ekipy ze Świętokrzyskiego zdobyli Filip Moćko – 40 i Szymon Gładysz – 15. Najskuteczniejszy w drużynie Górnika był Krzysztof Bandura, który zdobył 21 „oczek”.
– Przede wszystkim odrobiliśmy lekcje po ostatnim przegranym meczu w Wałbrzychu. Tam zawiodła zarówno defensywa jak i skuteczność w ataku. We własnej hali przed własną publicznością było już zdecydowanie lepiej. Zmieniliśmy obronę na każdy swego na całym boisku, z którą nie radził sobie przeciwnik. Ponadto warto wspomnieć, że w pierwszym meczu rzuciliśmy tylko 38 punków, a dziś 70 i to zrobiło różnicę – powiedział grający trener Orto-Medico Scyzorów Filip Moćko.
– Niczym Kielce nas nie zaskoczyły, ale mimo to nie udało się utrzymać przewagi z pierwszego meczu. Nie byliśmy kolektywem na boisku jak to był w naszej hali, a do tego popełniliśmy zbyt wiele błędów własnych – stwierdził szkoleniowiec Górnika Toyoty Marcin Balcerowski.
Pierwsze spotkanie wielkiego finału ekstraklasy koszykówki na wózkach, w którym Orto-Medico Scyzory Kielce zmierzą się z Mustangiem Konin rozegrane zostanie w samo południe 14 maja w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji z Suchedniowie, a rewanż odbędzie się 27 w Koninie.