Wzruszająca historia o samotnym poszukiwaniu samego siebie i o dojrzewaniu. Tak w skrócie można opisać najnowszą propozycję Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” im. Stefana Karskiego w Kielcach. W niedzielę (7 maja) premierę miał spektakl „Ony” Marty Guśniowskiej w reżyserii Anny Wolszczak.
Bohaterem jest tytułowy Ony – chłopiec z rozbitej rodziny, który po śmierci mamy wyrusza w poszukiwanie swojego ojca. Na swojej drodze spotyka różne osoby, doświadcza wielu trudnych chwil, poznając świat, ale także siebie samego, odkrywając, co w życiu jest naprawdę ważne. Bohater słyszy m.in., że w życiu nie chodzi o to, by dostawać wszystko czego się chce, ale żeby wiedzieć, czego się chce. Dowiaduje się również, że nie jest ważne, kim jest, ważne kim jest dla siebie.
Atutem spektaklu jest już sam tekst Marty Guśniowskiej – uznanej, nagradzanej dramatopisarki. Zachwyca także język, którym autorka bawi się. Rozkłada zwroty frazeologiczne, traktując ich składowe dosłownie, przy czym oba znaczenia – i przenośne i dosłowne występują jednocześnie. To drugie pojawia się w myśleniu chłopca. To naiwne patrzenie dziecka na świat bawi, ale też wzrusza, w zestawieniu z rzeczywistością, jakiej malec musi stawić czoło.
W „Onym” dużo się dzieje, jest wiele emocji, ale ta historia jest opowiedziana przy użyciu skórnych środków wyrazu, dzięki czemu tło jest czytelne i zrozumiałe. Ale „skromne” nie oznacza nudy, bo mamy tu teatr cieni, piękne układy taneczne na miarę „Tańca z gwiazdami”, czy multimedia.
Na brawa zasługują także aktorzy. Zagrali: Dorota Anyż, Mateusz Drozdowski, Michał Olszewski, Aleksandra Sapiaska, Małgorzata Sielska, Andrzej Skorodzień i Agata Sobota.
Dla Mateusza Drozdowskiego to debiut na scenie „Kubusia”. Po spektaklu nie krył emocji.
– Jestem uradowany, nie wiem, co się dookoła dzieje, ale jest fantastycznie – ocenił.
Przyznał, że w kwestii układów tanecznych, z pomocą choreografki, razem ze swoją sceniczną partnerką, Aleksandrą Sapiaską szybko nauczyli się kroków.
– Już czym innym było połączenie wszystkich elementów, czyli zatańczyć w przebiegu spektaklu, między scenami. To już wymagało skupienia i w pewnych momentach oszczędności choreografii, żeby można było jeszcze coś opowiedzieć tekstem – tłumaczył.
Choreografia była dziełem Heleny Hajkowicz, scenografia i światła – Marka Idzikowskiego, muzyka – Katarzyny Bem, a multimedia – Przemysława Żmiejko.
Spektakl „Ony” jest skierowany do widza od 8 lat. Obecni na premierze mali widzowie chwalili sztukę:
– O tym, jak chłopiec szukał taty i się zestarzał, kiedy go szukał. Scenografia, gra aktorów były przefajne. Wszystko tutaj było fajne – chwaliła 9-letnia Zosia.
– Ja zrozumiałem, że to był spektakl o historii życia tego chłopaka. Cały spektakl mi się podobał i nie umiem znaleźć momentu, który mi się podobał najbardziej – zaznaczył 10-letni Beniamin Włodarczyk.
Mama Beniamina, Zofia zaznaczyła jednak, że w jej odczuciu była to propozycja bardziej dla dorosłych niż dla dzieci.
– Myślę, że dla dzieci jest zbyt trudny. Mnie osobiście ten tekst bardzo się podobał, był mądrze napisany, ale chyba trzeba w życiu trochę przeżyć, żeby zrozumieć, o co w tym spektaklu chodziło. Były momenty wesołe, lecz sporo było tych wyruszających, smutnych – oceniła. Dodała, że na pewno o przedstawieniu będzie rozmawiała z synem.
Aby samemu się przekonać, warto zobaczyć sztukę „Ony”. Najbliższe pokazy odbędą się od wtorku 9 maja do piątku 12 maja, o godz. 9.00 i 11.00 oraz w sobotę, 13 maja, o godz. 11.00 i 16.00.
Piotr Bogusław Jędrzejczak, dyrektor „Kubusia” zapowiada, że w tym sezonie artystycznym na widzów czeka jeszcze jedna premiera. Pod koniec czerwca zostaną wystawione piosenki Jerzego Wasowskiego dla dzieci.