78 lat temu, Niemcy podpisały akt bezwarunkowej kapitulacji. Wydarzenie to zakończyło II wojnę światową w Europie. Jak co roku, władze województwa świętokrzyskiego przypomniały o tym ważnym dniu, ale również jego następstwach, które przesądziły o historii Polski na kolejne kilkadziesiąt lat.
Marzena Grosicka, zastępca naczelnika kieleckiej delegatury IPN przypomniała, że II wojna światowa odcisnęła ogromne piętno na kontynencie europejskim. Jednym z najbardziej dotkniętych wojną państw była Polska, która pełnię niepodległości odzyskała dopiero w 1989 roku.
– Bilans wojny był tragiczny. Zaangażowało się w nią 61 państw z wszystkich kontynentów. W ciągu 6 lat wojny, według różnych szacunków zginęło od 50 do nawet 80 mln ludzi. Szacuje się, że największą liczbę, bo nawet do 50 mln, stanowią ofiary cywilne. W tym osoby, które zginęły w wyniku głodu, a także chorób wywołanych wojną. Nie obyło się też bez ogromny strat gospodarczych. Niszczenia miasta, przemysłu, infrastruktury czy również dóbr kultury oraz świątyń – tłumaczyła.
– Dla Polski II wojna światowa miała tragiczne skutki na wielu płaszczyznach. Zarówno pod względem demograficznym, geograficznym, politycznym, jak i społeczno-gospodarczym. Liczba ofiar jest szacowna na prawie 6 mln, z czego niemal połowa to polscy Żydzi. Odsetek tych strat wynosi 17 proc. w stosunku do liczby ludności przedwojennej Polski i jest największy spośród wszystkich okupowanych w Europie krajów – dodała.
W uroczystościach, poza kombatantami, przedstawicielami służb mundurowych oraz liczną młodzieżą wzięli udział również przedstawiciele władz samorządowych i świętokrzyscy parlamentarzyści.
Lider kieleckiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości, poseł Krzysztof Lipiec stwierdził, że dzień zwycięstwa jest przede wszystkim okazją do przypomnienia wszystkich ludzi, którzy oddali życie w walce o wolność Polski oraz okupowanej Europy.
– Żyjąc współcześnie w wolnym kraju przywołujemy pamięć o naszych bohaterach. Przypominamy żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego, oraz tych walczących na różnych frontach Europy, jak Monte Cassino, Narwik, Tobruk czy podczas bitwy o Anglię. Wiele jest takich miejsc, które są częścią szlaku bojowego Polaków. Przy tej okazy należy wspomnieć również o cywilach, jak przykładowo mieszkańcy Michniowa, którym odebrano życie tylko dlatego, że byli Polakami – podkreślił.
Z kolei senator Jarosław Rusiecki z Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę, że zwycięstwo nad Trzecią Rzeszą miało dla Polaków gorzki smak.
– Jednego ciemiężcę zastąpił drugi, czyli stalinowska Rosja. Musimy pamiętać też, że i alianci zachowali się bardzo źle wobec polskich władz oraz żołnierzy, nie dopuszczając nas do wielkiej manifestacji zwycięstwa w Londynie. To jest gorycz, która moim zdaniem nadal jest żywa wśród oręża polskiego. Armia Krajowa – największa podziemna armia z okresu II wojny światowej została w tak haniebny sposób potraktowana. Doświadczenia te powinny uczyć nas pewnej ostrożności, rozwagi, rozsądku i budowania własnej siły – mówił.
– Wydawało się, że powinniśmy tego dnia zakończyć gehennę II wojny światowej. Jednak z objęć jednego okupanta trafiliśmy w jarzmo drugiego – zwrócił uwagę senator Krzysztof Słoń.
– Niestety możemy mieć poczucie krzywdy, bo zarówno po konferencji w Teheranie, a także w Jałcie, jak i w Poczdamie mięliśmy prawo liczyć na to, że Polska znajdzie się w gronie krajów, które po wojnie zaczną się rozwijać i decydować o swojej przyszłości. Tak się jednak nie stało, bo następne 45 lat byliśmy w objęciach komunizmu – powiedział.
Wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz również wskazał, że zakończenie wojny nie oznaczało zakończenia walki o niepodległość Polski.
– Regularne bitwy ustały, ale walka o suwerenność Polski trwała znacznie dłużej. Dziś mamy wolną i suwerenną ojczyznę. Dlatego powinniśmy to szanować – mówił.
Wicemarszałek Marek Bogusławski podkreślił, że wojna w pierwszej kolejności dotknęła ludność cywilną. Polacy pod tym względem proporcjonalnie ponieśli największe straty.
– Dziś za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, która może rozlać się na cały kontynent. My dzisiaj przypominając o przeszłości nie możemy pozwolić by kolejny konflikt zbrojny znów zawładnął Europą, a nawet całym światem – stwierdził.
Z kolei prezydent Kielc, Bogdan Wenta ocenił, że tegoroczne obchody Narodowego Dnia Zwycięstwa mają szczególną symbolikę.
– Dziś znów mierzymy się z agresją dużego państwa na mniejszego, ale niepodległego sąsiada. To co widzimy na Ukrainie bezdyskusyjnie przypomina o tym co działo się w czasie II wojny światowej w całej Europie. Pamięć o tej dacie jest ważna dla młodszego pokolenia, ponieważ powinna być dla przestrogą przed brutalnym aktem napaści. Niestety doświadczenia II wojny światowej wciąż nie dla wszystkich są przestrogą – zauważył.
Kieleckie uroczystości Narodowego Dnia Zwycięstwa zakończyły się złożeniem kwiatów oraz zniczy na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Ściegiennego w Kielcach.