61 tys. zł była warta biżuteria, skradziona w ubiegłym tygodniu z jednego z mieszkań w Busku-Zdroju. Złodzieja zatrzymali w Kielcach buscy kryminalni.
W niedzielę do policjantów wpłynęło zgłoszenie o kradzieży biżuterii z mieszkania. 63–letni mieszkaniec Buska–Zdroju poinformował, że zginął mu zegarek, złoty łańcuszek, bransoletka i pierścionki. Wartość utraconych wyrobów jubilerskich oszacował na ponad 61 tys. zł. W mieszkaniu nie było śladów włamania, ale pod koniec ubiegłego tygodnia pracowali tam przedstawiciele firmy z Kielc. Mężczyźni wykonywali prace zlecone przez pokrzywdzonego. Między innymi ten ślad postanowili sprawdzić buscy śledczy.
We wtorek (9 maja) kryminalni zatrzymali w Kielcach 35–latka, jednego z pracowników firmy wykonującej zlecenie. W jego mieszkaniu znaleziono zegarek, mężczyzna wskazał też sklep, w którym sprzedał pozostałą biżuterię. Funkcjonariusze odzyskali tam skradzione przedmioty. Kielczanin został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
Ze względu na fakt, że działał w warunkach recydywy, może mu grozić nawet do 7,5 roku więzienia.