Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek Koronie Kielce brakuje już tylko 187 minut do wypełnienia limitu występów młodzieżowców. W sezonie 2022/23 w PKO BP Ekstraklasie nie ma obowiązku gry zawodników z rocznika 2001 i młodszych, ale żeby nie narazić się na karę finansową, kluby muszą przekroczyć próg 3 tys. minut ich przebywania na boisku.
– Wciąż idziemy zgodnie z planem i jestem przekonany, że limit wypełnimy. Natomiast cały czas podkreślam, że młodzieżowcy muszą zasłużyć sobie na to, żeby zagrać w tym zespole. Jest kilka osób w naszej szatni, które ciężko pracują i dają dużo sygnałów, ale z różnych powodów, na boisko nie wybiegają. Mam na myśli m.in. Adriana Danka i Adama Deję, którzy są w kadrze, ale na murawie od dłuższego czasu się nie pojawiają. Mimo to, mega ciężko na to pracują, bo każdy walczy o swoje minuty. Jeżeli któryś z młodzieżowców będzie się wyróżniał i przekona do tego sztab, to jak najbardziej zapraszam do gry – stwierdził Kamil Kuzera.
Korona już w najbliższy weekend może zapewnić sobie pozostanie w piłkarskiej elicie. W piątkowym meczu w Gliwicach z Piastem w kieleckiej bramce wystąpi Marceli Zapytowski, a na murawie pojawi się także drugi młodzieżowiec Marcin Szpakowski. Kamil Kuzera nie wyklucza, że sięgnie jeszcze w tym sezonie po 19 – letniego bramkarza Rafała Mamlę. Oznacza to, że limit 3 tys. minut zostanie przez „żółto-czerwonych” wypełniony.