Na najbliższej sesji kieleccy radni będą dyskutować nad zaproponowanymi przez magistrat przesunięciami budżetowymi. Jedno z nich ma dotyczyć wygospodarowania kwoty 100 tys. zł na naprawę dachu Zespołu Szkół Elektrycznych w Kielcach.
Jak się okazuje, pieniądze na ten cel mają zostać zabrane z innego pilnego remontu przedszkola na Barwinku.
Jak informowało Radio Kielce, ZSE od kilku tygodni borykał się z pogarszającym się stanem dachu. Woda lejąca się z sufitu, zawilgocone instalacje energetyczne czy wyłączone z tego powodu pracownie były smutną codziennością uczniów oraz nauczycieli tej placówki. Władze miasta na skutek zainteresowania się tematem przez część radnych oraz media podjęły decyzję o wygospodarowaniu 100 tys. zł na doraźny remont budynku.
Ja się jednak okazuje, pieniądze na ten cel mają być pozyskane z zaplanowanej na ten rok modernizacji dachu Zespołu Szkolno-Przedszkolnego numer 1 w Kielcach przy ulicy Barwinek 31.
Kieleccy radni otwarcie przyznają, że tego typu praktyki są karygodne. Katarzyna Suchańska z klubu Bezpartyjni i Niezależni uważa, że potrzeby jednej placówki oświatowej nie powinny być stawiane ponad problemami pozostałych szkół i przedszkoli.
– Do takich sytuacji nie powinno dochodzić. Obie placówki potrzebują niezwłocznie remontu dachu i oba obiekty oraz uczęszczające do nich dzieci i młodzież są narażeni na niebezpieczeństwo w związku z pogarszającym się stanem zadaszenia. Uważam, że przesunięcie tych pieniędzy akurat z remontu dachu szkoły na Barwinku nie jest dobrym posunięciem. Ta inwestycja nie powinna być odkładana na późniejszy czas – ocenia.
Podobnie myśli Piotr Kisiel z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który jest zdania, że rozwiązywanie poważnych problemów w oświacie w taki sposób świadczy o niegospodarności i braku odpowiedzialności ze strony władz miasta.
– W tym przedszkolu też przebywają dzieci. One też powinny mieć możliwość funkcjonowania w godnych warunkach. Jeśli w tej placówce wymagany jest remont dachu, to nie możemy przesuwać tych pieniędzy na remont dachu innego budynku. Należy poszukać tych pieniędzy w innym miejscu. Z całą pewnością nie w puli zarezerwowanej na remonty placówek oświatowych. Taki brak odpowiedzialności finalnie i tak doprowadzi do sytuacji, gdy w jednej z placówek wciąż będzie przeciekał dach – komentuje.
Przypomnijmy, że zgodnie z szacunkami łączny koszt remontu dachu ZSE ma pochłonąć 500 tys. zł. Ratusz zadeklarował jednak, że wygospodaruje na ten celu jedynie 100 tys. zł.
Radio Kielce zwróciło uwagę na ten problem po raz pierwszy w środę, 31 maja. Z kolei w czwartek, 1 czerwca, okazało się, że ratusz znajdzie pieniądze na remont budynku. W międzyczasie pojawiły się jednak głosy zarzucające nam szerzenie nieprawdziwych informacji. Wiceprezydent Marcin Chłodnicki, odpowiedzialny za oświatę, kulturę oraz sport początkowo nie wiedział, jak wygląda sytuacja placówki. Potem w mediach społecznościowych utrzymywał, że pieniądze na ten cel zostały już zarezerwowane. Co więcej, w jego obronie wystąpił radny Michał Braun, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej, który także stwierdził, że informacje o braku reakcji ze strony ratusza są „bzdurą”. Dodał też, że „Marcin Chłodnicki – Wiceprezydent Kielc zabezpieczył środki na ten cel już jakiś czas temu”. Tymczasem jak się okazuje, zarządzenie prezydenta miasta przewidujące m.in. przekazanie kwoty 100 tys. zł na remont dachu w tym budynku zostało wydane… w środę, 7 czerwca, czyli tydzień po pierwszym materiale Radia Kielce na ten temat.