W trakcie meczów turnieju Final Four Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, który w weekend rozgrywany będzie w Lanxess Arenie w Kolonii, trenerzy SC Magdeburg, Paris Saint – Germain, Barcelony i Barlinka Industrii Kielce, będą mogli korzystać z nowego przepisu dającego możliwość zakwestionowania decyzji sędziów.
Szkoleniowcy drużyn występujących w finale tych najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek, dostaną jedną szansę, żeby natychmiast sprzeciwić się werdyktowi arbitra. Będą mogli to zrobić za pomocą elektronicznego brzęczyka. Jego uruchomienie doprowadzi do zatrzymania czasu i oglądania powtórki wideo z danej akcji. Każdy zespół będzie miał prawo do jednej takiej weryfikacji w meczu, niezależnie od tego, czy zakończy się ona powodzeniem, czy też nie.
Zakwestionowanie decyzji sędziego kosztuje jednak przerwę w grze. Dlatego trener może użyć brzęczyka tylko w sytuacji, kiedy nie wykorzystał wszystkich trzech timeoutów. Jeśli weryfikacja boiskowej sytuacji zakończy się sukcesem, drużyna otrzymuje z powrotem swoją przerwę.
Skorzystanie z możliwości analizy wideo musi nastąpić natychmiast po spornej akcji, i może odnosić się tylko do sytuacji, w których można użyć powtórki m.in. czy gol był prawidłowy, dyskwalifikacji zawodnika, wadliwych zmian, czy niesportowego zachowania na boisku. Odwołanie będzie skuteczne tylko w przypadku „wyraźnych i rozstrzygających dowodów wizualnych”, że początkowa decyzja była nieprawidłowa.
Nowe przepisy zostały wprowadzone po raz pierwszy podczas meczu EHF EURO CUP 2024 mężczyzn między Niemcami i Hiszpanią, a także w trakcie tegorocznego Final Four Ligi Mistrzyń w Budapeszcie. Żaden ze szkoleniowców nie skorzystał jednak z możliwości zakwestionowania decyzji sędziów.