Tradycyjny jazz, światowe hity muzyki pop oraz polskie przeboje. Taki repertuar zaprezentowali muzycy orkiestry Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych U.S. Naval Forces Europe and Africa Band, stacjonującej we Włoszech. Orkiestra dęta Topside zagrała we wtorek (20 czerwca) dla kieleckiej publiczności na scenie letniej Kieleckiego Centrum Kultury.
Muzycy rozpoczynając koncert przekazali kieleckiej publiczności wyrazy współczucia z powodu niedawnej tragicznej śmierci dziennikarza sportowego Pawła Kotwicy.
Luke Reed lider zespołu oraz oficer marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych przyznaje, że czuje się zarówno muzykiem, jak i żołnierzem. Wskazuje, że członkowie grupy muzycznej mają wiele obowiązków poza muzyką. Jednak ich głównym zadaniem jest właśnie koncertowanie.
– Wszystkie nasze koncerty w Polsce były bezdyskusyjnie fantastyczne. Publiczność była podekscytowana za każdym razem, gdy wychodziliśmy na scenę. Można było to wyczuć. To niezwykłe doświadczenie – mówił.
Z kolei trębacz Dakota Keller dodał, że bycie muzykiem w marynarce wojennej daje niepowtarzalną okazję do występowania praktycznie w każdym zakątku świata. To także okazja do nawiązywania kontaktów i znajomości z różnymi ludźmi. Żołnierz podkreślił, że występy w Polsce pokazały mu jak ciepli i przyjaźni są Polacy, a także jak bardzo są otwarci na muzykę.
– Polska publiczność jest niezwykle gościnna i przyjazna. Każda interakcja, jaką przeżyłem tu była po prostu ekscytująca, dająca dużo pozytywnych emocji i energii. Nie mogłem wyobrazić sobie nic wspanialszego – podkreślił.
Koncert przyciągnął kilkuset koneserów jazzowych brzmień. Wśród nich była m.in. Ewa Korzub-Orfe, która wraz z mężem oglądała występ amerykanów w Kielcach po raz drugi.
– Mięliśmy okazję być na ich koncercie w Sandomierzu. Muszę przyznać, że wrażenia były niesamowite. Energia, fantastyczna muzyka oraz świetny repertuar. Publiczność była bardzo zadowolona. Trudno się dziwić. Takie występy nie ogląda się zbyt często. Stąd nasza wizyta w Kielcach, aby móc zobaczyć ich ostatni koncert w Polsce – powiedziała.
Koncert obejrzał także płk. Adam Włoczewski, komendant Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach, który przyznał, że lubi słuchać muzyki jazzowej. Z kolei wizyta amerykanów była ciekawym urozmaiceniem w kalendarzu wydarzeń kulturalnych w Kielcach.
– Jest to jakaś odmiana. To zespół grający nie tylko muzykę jazzową, ale muzycy prezentują też własne aranżacje światowych hitów. Dlatego myślę, że jest to bardzo dobry sposób, aby przybliżyć Stany Zjednoczone mieszkańcom Kielc – ocenił.
Występ w Kielcach był ostatnim z tegorocznych koncertów, jakie zespół Topside zagrał w Polsce. Artyści wystąpili czterokrotnie, podczas wydarzeń otwartych w Tarnowie, Busku-Zdroju, Sandomierzu oraz Kielcach. W tym roku zagrają jeszcze kameralny koncert dla weteranów Powstania Warszawskiego w przededniu amerykańskiego święta, czyli 3 lipca.
Repertuar wojskowych muzyków, to mieszanka tradycyjnego jazzu nowoorleańskiego, światowych hitów pop i polskich przebojów. Topside podróżuje po Europie i Afryce, grając około 100 koncertów rocznie.