Ostatnie ciepłe tygodnie sprawiły, że w wielu miejscach pojawiły się żmije zygzakowate. Ich ukąszenie może być niebezpieczne dla ludzi.
Joanna Równiak z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie przypomina, jak rozpoznać tego jadowitego gada:
– Żmija zygzakowata ma charakterystyczny zygzak na plecach. Jej głowa jest sercowata, ciało się zwęża ku końcowi. Zygzak na żmii czarnej jest rzadko widoczny. Nie rozpoznamy do końca, czy na pewno jest to żmija.
Tymczasem żmije można spotkać nie tylko w lasach i na łąkach. Pojawiają się nawet na prywatnych posesjach. Od kilku lat towarzyszą Janowi Borkowskiemu z podolsztyńskich Giedajt.
– Obawiamy się przypadkowości, bo mówi się, się żmija, jako dzikie zwierzę, na pewno ucieknie od człowieka. Natomiast, gdy zostanie zaskoczona i nie ma, gdzie uciec, może zaatakować.
Jak podkreślają eksperci, jeśli dojdzie do ukąszenia przez żmije, poszkodowany musi jak najszybciej trafić do lekarza. Jej jad jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci, seniorów i osoby uczulone.