W Pińczowie oddano cześć zamordowanym harcerzom – członkom Szarych Szeregów, którzy oddali swe życie za Ojczyznę. 1 lipca minie 80. rocznica rozstrzelania przez Niemców podharcmistrza Waldemara Kaczmarczyka, podporucznika Antoniego Piaseckiego, podharcmistrza Zdzisława Marczewskiego i podharcmistrza Czesława Lecha.
Tegoroczne spotkanie rozpoczęło się na „Zawięzieniu” – w miejscu, gdzie jest mogiła bohaterskich druhów.
Podharcmistrz Anna Steckiewicz ze Związku Harcerstwa Polskiego Komendy Hufca im. Bohaterów Ziemi Pińczowskiej w Pińczowie powiedziała, że poprzez takie wydarzenia przypominamy o postaciach, które wskazują przykład właściwego postępowania. Nie zawahali się poświęcić swojego młodego życia służąc Ojczyźnie.
W tym roku harcerze uczcili pamięć pomordowanych składając przy mogile własne bukiety.
– Harcerze wstali o świcie i nazbierali polnych kwiatów. To rocznica śmierci młodych chłopców właśnie w ich wieku. Obecnie mamy trudną sytuację za naszą wschodnią granicą. Może się okazać, że zażąda się od nas jakiegoś świadectwa – dodała.
Podczas uroczystości obecna była rodzina Antoniego Piaseckiego, pseudonim Kułak. Hanna Piasecka jest wdzięczna władzom miasta i młodzieży, że kultywują pamięć tych, którzy walczyli o wolność tego miasta.
– Wujek był niezwykle odważny. To było wzruszające, że tak, jak większość dowódców, większość żołnierzy z organizacji Szarych Szeregów, nie zdradził swojej organizacji i nazwisk dowódców, które pociągnęłyby za sobą kolejne aresztowania i rozstrzelania. To była piękna postawa – mówiła.
Burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak przypomniał, że harcerze zostali bestialsko zamordowani. Musimy o nich pamiętać i dokładać wszelkich starań, aby ta pamięć nigdy nie zaginęła.
– Ci, którzy wstąpili do Szarych Szeregów, aby walczyć o wolność i niepodległość Polski, oddali za nią życie. Dziś nasza obecność tu świadczy o tym, że czcimy ich pamięć, chcemy o nich mówić, ponieważ to byli nasi bohaterowie – mówił.
Z kolei radny gminy Tomasz Jaklewicz powiedział, że jego tata był kolegą zamordowanych harcerzy. Przypomniał, że według naocznych świadków, 4 harcerzy zostali schwytani podczas ćwiczeń bojowych Szarych Szeregów w pobliżu młyna jego dziadka.
– Zostali schwytani przez dwóch Niemców na koniach i doprowadzeni do więzienia w Pińczowie. Po krótkim, nieistotnym przesłuchaniu zostali rozstrzelani. Zwłoki obdarto z ubrań, buty też zabrano i pochowano ich pod wielką hałdą kamieni przy murze więziennym – mówił.
W uroczystym spotkaniu wziął udział radny powiatowy Krzysztof Koniusz, który odczytał list skierowany do uczestników przez wojewodę świętokrzyskiego. Zbigniew Koniusz podkreślił, że pielęgnowanie historii jest jedną z najważniejszych wartości w każdym społeczeństwie.
Uroczystości zakończyła msza święta w kościele pod wezwaniem świętego Jana Apostoła i Ewangelisty w Pińczowie.