Historyczne dzwony zrabowane przez hitlerowców w czasie II wojny światowej wracają do swoich macierzystych świątyń w archidiecezji warmińskiej i w diecezji elbląskiej. To inicjatywa niemieckiego biskupa Gebharda Fürsta z diecezji Rottenburg-Stuttgard.
Podczas II wojny światowej hitlerowcy zrabowali około stu tysięcy dzwonów. Te przetransportowano do Hamburga z przeznaczeniem na cele przemysłu zbrojeniowego. Po zakończeniu wojny dzwony, które ocalały, przejęli członkowie Kościoła w Niemczech.
– Powrót dzwonów wiąże się dla nas z aktem pojednania – powiedział Radiu Olsztyn ksiądz profesor Marek Jodkowski, archidiecezjalny konserwator zabytków.
Te dzwony w końcu zawisną na swoich macierzystych wieżach, a więc tam, gdzie wybrzmiewał ich dźwięk przez stulecia. Są to historyczne dzwony, odlane w czasach nowożytnych.
– Powrót tych zabytków na Warmię to element projektu „Dzwony pokoju dla Europy” – dodał ksiądz profesor Marek Jodkowski.
Ich powrót wiąże się też z uzupełnieniem dziedzictwa kulturowego, na którym nam tak mocno zależy. Będzie to zatem dla nas nie tylko kompletowanie elementów składających się na wyposażenie wnętrz kościołów, ale także będzie to symbol otwarcia się ze strony niemieckiej na to, żeby to, co zaginęło w czasie II wojny światowej, wróciło do nas.
Jeden z dzwonów trafił również do parafii w Straszewie, należącej do diecezji elbląskiej.
„Dzwon, który powraca z do Straszewa jest świadkiem trudnej historii, ale też świadkiem pokoju i nadziei” – mówił biskup elbląski Jacek Jezierski, podczas nabożeństwa z pobłogosławieniem dzwonu.
Na miejsce każdego dzwonu, który powraca do swojej macierzystej świątyni, odlewany jest nowy. Zarówno stary, jak i nowy dzwon otrzymują błogosławieństwo z prośbą o pokój. Zabytki te powróciły również do swoich świątyń we Fromborku i w Żegotach.