Oficjalny raport o stanie Kielc pokazuje, że budżet miasta się równoważy, przychody rosną, a władzom nie udaje się wydać wszystkich pieniędzy.
Skrajnie inny obraz pokazuje pismo skarbnik miasta do prezydenta. Z jej prognoz, które wyciekły do mediów wynika, że Kielce są na skraju bankructwa, a na bieżące wydatki może zabraknąć ponad 200 mln zł.
Czy za zły stan finansów miasta odpowiada prezydent, czy czynniki zewnętrzne?
O tym dyskutowaliśmy w audycji Punkty Widzenia.