Dwa tysiące złotych i 28 punktów karnych – tyle wynosi mandat dla 29-letniego kierowcy mazdy, który pędził z nadmierną prędkością ulicą Okrzei w Kielcach. Mężczyzna nie zatrzymał się także do kontroli drogowej.
Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach informuje, że wczoraj (czwartek, 29 czerwca) wieczorem funkcjonariusze sprawdzali prędkość, z jaką poruszają się pojazdy, w punkcie wskazanym na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. Ze zgłoszenia wynikało, że w tym miejscu pojazdy jeżdżą zbyt szybko.
– Po 21.00, mundurowi skontrolowali prędkość, z jaką poruszała się mazda. Okazało się, że jej kierowca rozpędził się do 91 km/h, w miejscu, gdzie można jechać 40 km/h. Policjanci dali kierującemu sygnał do zatrzymania. Ten jednak przyspieszył. Po krótkim pościgu funkcjonariusze zauważyli ścigane auto na jednej z pobliskich ulic – relacjonuje Małgorzata Perkowska-Kiepas.
Ich uwagę zwrócił mężczyzna, który stał nieopodal i zachowywał się nerwowo. Jak się okazało to właśnie on siedział za kierownicą mazdy. 29-latek był trzeźwy, a swoje zachowanie tłumaczył paniką.
W związku ze znacznym przekroczeniem dopuszczalnej prędkości mężczyzna musiał także pożegnać się ze swoimi uprawnieniami do kierowania pojazdami.